Wykonanie
Choć świr przygotowań do chrzcin w pełni (przynajmniej w mojej głowie), kochanego Syna nakarmić trzeba. Przedstawiam pomysł na danie, które nie wymaga : umiejętności kulinarnych, zasobnej lodówki, czasu ani wymyślnych produktów, a mimo to bogate w wartości odżywcze jest.Danie powstało z przypadku (w mojej kuchni nastąpił brak wyżej wymienionych czynników), a reakcja mojego Syncia sprawiła, że od tej
pory raz w tygodniu je przygotowuję. Maksio jest w stanie pochłonąć każdą ilość. Kiedyś mój mąż go nim karmił i był po prostu w szoku ile nasze 20 miesięczne dziecko może zjeść.Zanim przejdę do przepisu słowo wyjaśnienia co ma Hamlet do tego: brat mojego
Męża uwielbiał jak mama przyrządzała mu omlety, które nazywał hamletami. Tę historię słyszałam wielokrotnie, więc kiedy wbiłam pierwszy raz
jajko na patelnię
makaronu, tak mi się skojarzyło i tak już zostało.

Składniki (dla jednego, małego ale mocno żarłocznego smyka):1/3 średniej
marchewki1/3
pietruszkigroszek zielonypaprykacebula (
fasolka,
brokuł i każde inne ulubione warzywo dziecka)garść
makaronu pełnoziarnistego1
jajkoszczypta
soli i
pieprzuPrzygotowanie:Umyte, obrane warzywa wrzucam na wrzątek kolejno - zaczynając od tych które się najdłużej gotują. Następnie wrzucam garść
makaronu pełnoziarnistego (świderki, penne) Kiedy już warzywa i
makaron są miękkie, ale nie rozgotowane odcedzam je i przerzucam na patelnię. Wbijam
jajko, które troszkę
solę i
pieprzę do smaku. Mieszam jak jajecznicę i kiedy
jajko się zetnie (ale nie wysuszy)... danie gotowe!




Wiadomo, że każde dziecko lubi inne smaki, ale polecam wypróbować.Smacznego