Wykonanie
Choć przy panujących obecnie tropikach wpis ten będzie nie na miejscu, czuję się zobowiązana dokończyć wątek chrzcin mojego Synka. Bidulek przeziębiony od wczoraj jest. W taki upał... Noc ciekawa nam się szykuje. Dlatego piszę teraz, bo wieczorem z Synem jestem umówiona. I muszę się poskarżyć, że Panowie mi nic a nic nie pomagają się skoncentrować. Ich szaleństwa i stojące, rozgrzane powietrze wprost nie pozwalają zebrać myśli. Ale nic, najwyżej później
będę poprawiać błędy.Wracając do tematu - żeby nie było, że gości tylko kremem
pomidorowym uraczyłam opiszę dziś drugą zupę, którą przygotowałam dla rodziny. Oto przepis na barszczyk biały, jedną z moich ulubionych zup (może niekoniecznie przy takiej temperaturze:). Ten na chrzciny ugotowałam na
białej kiełbasie produkcji Teścia. Moim skromnym zdaniem - dobry był.
Składniki (na 2 dni dla czteroosobowej rodzinki):8 kawałków surowej,
białej kiełbasy1 kawałek zwykłej, chudej
kiełbasy (użyłam również domowej, ale gdybym jej nie miała była by to Brocka)3-4 plastry
boczku z
przyprawami1 spora
cebula2-3 ząbki
czosnku2
torebki barszczu białego2-3 łyżki
śmietany 18%sól,
pieprzziele angielskie,
liść laurowy (po 2 szt)
majeranekPrzygotowanie:
Kiełbasę wrzuciłam na wrzątek. Zebrałam szumowinę zanim
kiełbasa się zagotowała. Następnie wrzuciłam pokrojoną w
pióra cebulę,
czosnek w plasterkach oraz
przyprawy (ziele, listek,
majeranek).
Kiełbasę gotowałam ok 30 minut po czym ją wyjęłam. Kawałek zwykłej
kiełbasy pokroiłam w kostkę i wraz z pokrojonym tak samo
boczkiem przysmażyłam porządnie z
solą i
pieprzem na patelni. Dorzuciłam do
wywaru. Rozrobiłam barszcz z
wodą (tak, żeby powstała gęsta jednolita masa). Wlałam do
wywaru energicznie mieszając. Gotowałam przez ok 10 minut często mieszając (barszczyk lubi się przypalać). Teraz wystarczy zaprawić 2-3 łyżkami osolonej
śmietany i gotowe. Zupę należy dosalać na końcu - przeważnie okazuje się, że nie ma takiej potrzeby.Oczywiście według wszelkich prawideł kuchni barszcz powinno przygotowywać się na naturalnym zakwasie. Ja po prostu nie przepadam za tym specyficznym smaczkiem i dlatego używam barszczu z
torebki.Mój Mąż, czyli nasz domowy Tata, uwielbia kiedy gotuję mu tę zupę.Smacznego.