Ciasto awaryjne w moim rodzinnym domu. Na stół wjeżdżało bardzo często. Z niewiadomych powodów przez mamę i ciocię zwane "gniotem". Nie mam pojęcia dlaczego, bo gniotem wcale nie jest. Proste w przygotowaniu a składniki na pewno znajdą się w każdym domu. Zamiast truskawek można dodać jakichkolwiek owoców. U mnie często pojawiają się pokrojone w cząstki jabłka, śliwki, brzoskwinie albo rabarbar.Składniki (forma 30x30cm):-2 szklanki mąki pszennej-1 szklanka cukru-4 jajka (oddzielnie białka i żółtka)-1 łyżeczka cynamonu-1 łyżeczka sody-1 łyżeczka proszku do pieczenia-250g masła-1 łyżka ekstraktu waniliowego-400g truskawek (lub innych owoców)-szczypta soli-cukier puder do posypaniaBiałka ubijamy na sztywno ze szczyptą soli. Masło ucieramy z cukrem na puszystą masę. Cały czas ucierając dodajemy żółtka, jedno po drugim. Mąkę przesiewamy z sodą, proszkiem do pieczenia i cynamonem. Po woli dodajemy do masy jajecznej. Dokładnie miksujemy. Na końcu dodajemy pianę z białek i mieszamy łyżką. Przekładamy do wysmarowanej masłem i wysypanej mąką formy. Na wierzchu układamy truskawki. Wstawiamy do nagrzanego do 180 stopni piekarnika i pieczemy 50-60 minut (do suchego patyczka). Po wystygnięciu oprószamy cukrem pudrem.Smacznego!