Wykonanie

Dzisiejsza świąteczna propozycja to mój prawdziwy smak dzieciństwa. Ciasto uwielbiane, wyczekiwane, jedzone w obłędnych ilościach w czasie rodzinnych uroczystości. Nie brakowało go również na świątecznym
stole, aż w końcu - nie wiadomo dlaczego, popadło w zapomnienie. Jak dobrze, że w mojej rodzinie nie tylko ja lubię piec i dane mi było spróbować go znowu :) Jak się szybko okazało - poniższy wypiek cieszy się w Polsce sporą popularnością, dzięki
czemu dorobił się nie jednej, a kilku nazw! Sama pytałam Czytelników na lisim fanpage'u, jak w ich stronach zwie się owo ciasto. W ten sposób uzbierałam niezłą kolekcję ciekawych nazw takich jak: Miodownik, Stefanka, Piernik Kasztelański, Królewiec lub Ciasto/Piernik Królewski... Sami zdecydujcie, która nazwa podoba się Wam najbardziej, bo ja nie potrafię wybrać :)Wracając do
wątku sentymentalnego - niewątpliwie plusem nie bycia już małą dziewczynką jest możliwość samodzielnego upieczenia sobie całej blachy Ciasta Królewskiego... i to bezglutenowego, bo co stoi na przeszkodzie? Ciasto z którego piecze się blaty jest cudownie pulchne i wilgotne. Oczywiście odpowiedniego stopnia zawilgocenia nabiera dopiero po przełożeniu i leżakowaniu, ale możecie pomóc swojemu ciastu szybciej "dojrzeć" ponczując je
kawą lub
herbatą, tak jak ja. Jeśli się bardzo chce, ciasto można wtedy jeść już na drugi dzień po złożeniu - w takim też "stadium rozwoju" mój miodownik był fotografowany ;) Nie potrafię być obiektywna przy ocenie takich przepisów. Myślę, że fani tych smaków będą zachwyceni, a cała reszta nie pogardzi kawałkiem nieprzesłodzonego, wilgotnego ciasta, przełożonego domową
konfiturą prawda? :)Notka: Ciasto najlepiej smakuje 2-3 dni po przełożeniu. Jeśli lubisz kiedy w cieście jest więcej kremu, śmiało możesz podwoić ilość masy grysikowej. Najlepszym sposobem na wypieczenie 4-5 blatów o równej grubości jest zważenie gotowego ciasta - u mnie było to 1300 g, a więc każdy z 4 blatów składał się z 325 g ciasta.Składniki (na formę 25 cm x 36 cm):Ciasto:250 g
miodu600 g
mąki (bezglutenowcy: 300 g
mąki gryczanej, 150 g kukurydzianej, 150 g
skrobi ziemniaczanej)150 g
masła150 g
cukru3
jajka1 łyżeczka
amoniaku1 łyżeczka
sody1 łyżka
przyprawy do piernikaMasa grysikowa:500 ml
mleka4 łyżki
kaszy manny (bezglutenowcy: tyle samo drobnej
kaszki kukurydzianej)5 łyżek
cukru200 g
masła1
żółtkododatkowo do przełożenia: 350 - 400 g powideł lub kwaśnej
konfiturydodatkowo do naponczowania: wystudzona kawa/herbata6 łyżek
cukru3 łyżki kwaśnej
śmietany4,5 łyżki
kakao90 g
masła1,5 łyżeczki
żelatynyPrzygotować ciasto do pieczenia blatów.
Miód,
masło i
cukier roztopić w garnuszku, ale nie gotować - pozostawić do ostudzenia. W misce wymieszać
mąkę,
amoniak,
sodę i
przyprawę do piernika. Dodać ostudzone płynne składniki i miksując wbijać po jednym
jajku. Jednolite ciasto odstawić na 24 h do leżakowania.Po tym czasie podzielić ciasto na 4 równe części (w pierwotnym przepisie - aż 5). Blachę wyłożyć papierem do pieczenia i wykleić spód 1/4 ciasta, wyrównać. Piec 10-15 minut w 180 º C. Przestudzić przez chwilę w formie i wyciągać korzystając z wystających brzegów pergaminu. Postąpić tak samo z każdą kolejną częścią ciasta. Gotowe blaty układać na blacie uważając, żeby ich nie połamać.Ugotować masę grysikową.
Mleko wlać do garnka, dodać 4 łyżki
kaszy manny i gotować przez około 15 minut (
kasza musi bardzo mocno napęcznieć). Odstawić do całkowitego wystudzenia. W misie zmiksować
masło na jasną, puszystą masę. Wbić
żółtko, wsypać
cukier i stopniowo dodawać zimną
kaszkę, cały czas miksując.Złożyć ciasto. Pierwszy blat naponczować, rozsmarować na nim 1/3 masy grysikowej i 1/3
konfitury. Powtórzyć to samo z drugim i trzecim blatem. Przykryć czwartym, naponczować i wstawić do lodówki.Przygotować polewę
kakaową.
Żelatynę namoczyć w małej ilości gorącej
wody. Po kilku minutach rozpuścić w mikrofalówce lub nad naczyniem z parującą
wodą (nie zagotować!).
Cukier,
śmietanę,
kakao i
masło umieścić w garnuszku i zagotować. Zdjąć z ognia i wymieszać z płynną
żelatyną. Odstawić do lekkiego przestudzenia - kiedy już lekko zgęstnieje, wylać na ciasto i rozsmarować. Wstawić do lodówki (polewa i tak będzie miękka nawet zaraz po wyjęciu) na co najmniej 12 h. Ciasto kroić na kwadraty lub plastry.Smacznego!




Źródło przepisu na polewę: http://www.mojewypieki.com/