Wykonanie
Miałam na nią ochotę odkąd mignęło mi gdzieś na pintereście zdjęcie zielonej tarty. Kupiłam więc
szpinak. Iiii tyle... Nie pomyślałam, żeby wcześniej przejrzeć jakieś przepisy i sprawdzić co jeszcze może mi być potrzebne. Tak więc
tarta powstała ze
szpinaku i z tego co było w lodówce.Ciasto kruche klasyczne (250g
mąki pszennej, 150g
masła, 5g
soli i 1
jajko).Nadzienie :250g
szpinakukilka
pomidorów suszonych z
oliwy200g
fety (polecam tą prawdziwą, jest duża różnica w smaku!)3
jajka1/3 małej kremówkipół pęczka posiekanej
natki pietruszkipieprz,
słodka papryka wędzonaZ podanych składników zagnieść kruche ciasto, uformować kulę i wstawić do lodówki, owiniętą w folię.
Szpinak umyć, odsączyć, włożyć na rozgrzaną patelnię i ciągle mieszając podgrzewać do zwiędnięcia. Przerzucić na durszlak, niech się odsącza.
Fetę skruszyć do miski, dodać drobno pokrojone
pomidory,
jajka, kremówkę,
natkę,
przyprawy i wszystko dokładnie wymieszać. Odstawić.Ciasto wyjąć z lodówki. Wiem, że większość ludzi wałkuje je normalnie na stolnicy i na wałku przekłada do formy, ale ja nie posiadam w domu wałka ;) Kroję więc ciasto na równe plastry, układam w formie i ugniatam rękami. Brakujące fragmenty po prostu doklejam.Przed pieczeniem ciasto podziurawić widelcem, położyć na nie folię aluminiową i czymś obciążyć (kiedyś używałam do tego
fasoli, teraz - 4 kokilek). Wstawić do piekarnika nagrzanego do 190 stopni, piec 15 minut, po czym folię ściągnąć i dopiec do złotego koloru tarty (jakiś kwadrans). Po tym czasie ciasto należy wyjąć i ostudzić (który to etap zazwyczaj pomijam, bo szkoda mi nagrzanego piekarnika).Na ciasto wylać nadzienie, piec 20 minut w 180 stopniach.Smacznego :)