ßßß Cookit - przepis na Wegański ŚLĄSKI ŻUR :) Z PIECZARKAMI

Wegański ŚLĄSKI ŻUR :) Z PIECZARKAMI

nazwa

Wykonanie

Stęskniłam się :)
Długo mnie tu nie było, bo miałam Ważną Sprawę do opracowania ale teraz już lecę, pędzę, żeby coś napisać.
A właściwie to siedzę i myślę co, bo mój aparat zaliczył trzecią glebę i chwilowo nie robi nowych zdjęć :P Jestem więc ograniczona do tego, co mam już w komputerze.
Na szczęście jednak człowiek coś tam zawsze popstryka na zapas, więc...
Dawno nie było żadnej zupy. To dziś będzie - śląski żur po wegańsku, taki w sam raz zimowy, kwasiołowy, jak znalazł na jutrzejszy obiad :) Nie trzeba żadnego boczku, wędzonki ani innej kiełbasy, żeby zrobić pyszny żur, wierzcie mi!
Bohaterowie tego obiadu:
- wielki garnek, w którym na początek zagotowujemy wodę, ze 3 litry;
- liść laurowy, który dorzucamy do wody, jak się zagotuje;
- ziemniaki (ok. 10 dużych), które kroimy w kostkę i wrzucamy do gotującej się wody;
- pieczarki - dużo -, które kroimy i smażymy "na złocisto" z również pokrojoną (w kostkę) cebulą, solą i pieprzem;
- 6-7 kulek ziela angielskiego, dorzucamy za ziemniakami;
- płaska łyżeczka soli, dosypujemy za zielem (angielskim :D );
- butelka "Żuru śląskiego" d obrego pochodzenia
(nie, nie robię sama, jakbym miała wszystko robić sama to bym z kuchni już całkiem nie wychodziła :P - jak będziecie gdzieś w sklepie widzieć ten to polecam szczerze);
- czosnek - 2,3 ząbki - ale jeszcze go nie dajemy!
I właściwie to tak - kiedy ziemniaki będą już miękkie, trzeba dolać do nich zawartość butelki z żurem (wcześniej wymieszać porządnie) i zagotować, mieszając często, żeby nic nie przywarło do dna.
Zmniejszyć ogień i pogotować jeszcze kilka minut, nadal często mieszając.
Dodać pieczarki z patelni i DOPIERO TERAZ DODAĆ CZOSNEK, wyciśnięty przez praskę.
Dlaczego tak to podkreślam? Z dwóch powodów.
Po pierwsze - jeśli dodaje się czosnek od razu do gotujących się ziemniaków, robią się one gorzkie i już niczym nie da się tego zepsutego smaku naprawić.
Po drugie - znany ze swych zdrowotnych właściwości czosnek traci je oczywiście po wpływem gotowania, dlatego sensowniej jest dodać go surowy dopiero kiedy zupa już gotowa.
No i teraz tak:
- jeśli żur jest za gęsty, dolać wody przegotowanej lub mineralnej i już nic nie gotować;
- jeśli pieczarki za mało natłuściły zupę, dodać łyżkę lub dwie oleju;
- jeśli za mało pieprzu, czosnku, dodajemy swobodnie tyle, żeby smakowało :)
Można zagryzać dobrym chlebem, oczywiście na zakwasie :)
Podobnie jak to danie, żur smakuje obłędnie wieczorem, kiedy odstoi już pół dnia na piecu;
możecie mieć problem ze schowaniem go do lodówki, bo jeszcze chochla, jeszcze jedna, jeszcze ostatnia łyżka... :D
No to co jutro, wegański śląski żur? :) SMACZNEGO!
Źródło:http://wszystkojestwglowie.blogspot.com/2014/02/steskniam-sie-dugo-mnie-tu-nie-byo-bo.html