Wykonanie
Witajcie!Jak tam się macie przed kolejnym weekendem? Przed Mikołajem? Zasypani listami do Świętego?;pJa tam już coś mam w zanadrzu....pochowane rzecz jasna, teraz jeszcze tylko TE pod choinkę trzeba ogarnąć, bo czasu mało wbrew pozorom, nie zawsze jest czas, okazja....i chęci;p Tak sobie obiecuję od jakiegoś czasu, że będą i takie święta, kiedy obdaruję SWOICH rzeczami zrobionymi przez siebie....na razie może nie, ale...będzie tak;) Kilka pomysłów jest, tyle chociaż.A jak jest u Was? Po blogach widzę, że szaleństwo trwa, pierniki, ciasta,
śledzie...........Ja w tym roku nie robię świąt, więc mnie omija multum pracy, zdecyduję się na ciasto jakieś, pierniczki,
sałatkę fit i tyle chyba....Z resztą, zauważyłam, że co roku jadam mniej, człowiek już tak się nie rzuca na jedzenie, na TE wyczekane smaki....trochę tego, tamtego i bębenek zalicza error, nie?:)No dobraaa, ale co z tym dzisiaj? Ano
tarta, boska
tarta. Przepis na nią już u mnie widzieliście, nie
będę się zatem powielać, zaś o wypełnienie zadbał
por i
seler naciowy. Wielbicielom jednego i drugiego na pewno taka wersja posmakuje, niezdecydowanym...nie wiem. Sami możecie ocenić;)Przygotowanie: około 40 minutKoszt: 10 zł (
seler i
por)Składniki: na tartę (KLIK)farsz:opakowanie
selera naciowego500 g
pora (tacka)
sól różowa,
pieprz cytrynowy2 -3 łyżki
oleju rzepakowego50 ml
wodyparmezan - wedle uznania, u mnie odrobina3
pieczarki - opcjonalnie do podania na wierzchu
Pora myję, kroję na plasterki, nie za grube, w zasadzie obojętnie jak pokroicie, byle nie na bardzo drobno.
Selera po umyciu również kroję na mniejsze kawałki.Rozgrzewam patelnię, wlewam
olej, następnie
pora, chwilę podsmażam,
solę go i mieszam co jakiś czas, najważniejsze nie przypalić go.Po chwili dorzucam
seler, mieszam całość, doprawiam do smaku i smażę do miękkości podlewając odrobiną
wody.Ważne, by
woda odparowała.Kiedy warzywa odpowiednio zmiękną, zdejmuję je z płyty, odstawiam do ostygnięcia.Formę silikonową wypełniam
ciastem, na nie wykładam farsz. Na wierzch
daję kilka pokrojonych na plasterki
pieczarek, posypuję odrobiną
parmezanu.Wkładam do rozgrzanego piekarnika do 180 stopni z termoobiegiem na jakieś 20 minut.






