Wykonanie
Heh, no i nie wiem co napisać, bo coś miałam w głowie, ale jakoś poszło w pył....Nic specjalnego Wam dzisiaj nie pokażę, nic odkrywczego, raczej zamknę się w aromacie i dobrym czasie. Kilka podobnych propozycji już się przewinęło przez posty, nie łączyłam jednak
cukinii ze
szpinakiem, w tym nowozelandzkim. Mam zatem nadzieję, że was nie zanudzę jakże prostym przepisem. Chciałam o tym napisać, bo dostałam od teściów właśnie pełen kosz
szpinaku nowozelandzkiego, byłam bardzo ciekawa co tooo, jak too. Znacie go??Od razu wykorzystałam go różnie różniście, w tym do
makaronu. Przyznam, że niczym się nie różni od tego zwykłego, liście są bardziej mięsiste, inaczej ciut wygląda, fakt, ale poza tym tak samo działa;pWiem, że jeśli chodzi o wartości odżywcze, czy też te witaminowe, nie ustępuje zwykłemu szpinakowi, a fajne jest to, że można go hodować nawet w doniczce, po zerwaniu odrasta, czyli cieszymy się nim nieustająco.
Makaron ów jedliśmy chwilę temu, dziś Wam go pokazuję, choć na fb pojawiła się zwiastująca fota, tak na
smaka, możeeee, choć może nie dla każdego, jedni wolą tak, inni inaczej...ale ktoś komuś dogodził kiedyś?:pPrzygotowanie: 20 minutKoszt: 8 złSkładniki:250 g
makaronu Pappardelle De Luxepół małej
cukiniidwie garści
szpinaku nowozelandzkiego1 płat
pstrąga łososiowegopół
cebuli zwykłej3 ząbki
czosnku2 łyżki
oleju kujawskiego z
pomidorami,
bazylią i
czosnkiempieprz zielony świeżo zmielony
sól morska gruboziarnistaodrobina
słonecznika łuskanego
Cukinię myję dokładnie, nie obieram ze skóry, kroję na pół i na plasterki.
Czosnek i
cebulę siekam.
Szpinak dokładnie płuczę.Patelnię rozgrzewam, dopiero wówczas wlewam
olej, czekam aż złapie temperaturę, wrzucam
cebulę, chwilę podsmażam, dorzucam
czosnek, mieszam, smażę dosłownie chwilę. Do nich dodaję
cukinię, smażę do momentu aż zmięknie, złapie kolor, następnie dorzucam
szpinak, i podobnie, czekam aż zmieni objętość, doprawiam do smaku
solą i
pieprzem, mieszam co jakiś czas.Na koniec dodaję
rybę, oczywiście bez skóry, podzieliłam ją na mniejsze kawałki, mieszam do momentu, aż
mięso złapie kolor.Dorzucam trochę
słonecznika.Ewentualnie doprawiam na koniec.
Makaron gotuję w osolonej wodzie, na al dente. Odcedzam, łączę ze składnikami z patelni, mieszam.Na talerz układam porcję, posypuję świeżo zmielonym
pieprzem.





