Wykonanie
Ciasto dla przyszłej Mamy na szczególną imprezę bo Babyshower. Zamówienie dość trudne, bo ciążówka po pierwsze nie może jeść
mąki pszennej, po drugie ma cukrzyce ciążową więc ze
słodyczami nie wolno jej przesadzać a po trzecie uwielbia ciasto
czekoladowe. I przy okazji musiało być zjadliwe również dla gości na przyjęciu.Pamiętałam, że dawno temu w programie "Jedz i chudnij" widziałam przepis na ciasto
czekoladowe z
buraków. Zmodyfikowałam go do swoich potrzeb i jak się okazało zrobiło wrażenie na gościach oraz wywołało uśmiech
młodej Mamy.

Składniki:- 2 małe
buraki lub 1 duży ( około 1 szklanki)- 4 łyżki
mąki bezglutenowej- 1 tabliczka gorzkiej 70%
czekolady- 2 łyżki
miodu naturalnego- 2 łyżki
kakao marki EMIX- 3
jajka od kur z wolnego wybiegu- 4 łyżki
oliwy z oliwek lub
oleju- 1 łyżeczka
proszku do pieczenia bezglutenowegoPrzygotowanie:
Buraki myje i nieobrane gotuję aż będą miękkie.
Jajka ubijam aż staną się białą, puszystą masą. Dodaję
miód i
kakao oraz niewielkim strumieniem wlewam
olej lub
oliwę cały czas ubijając. Pół tabliczki
czekolady rozpuszczam w kąpieli
wodnej. Kiedy
buraki są już ugotowane, trę je na najmniejszych oczkach i mieszam z
czekoladą. Kiedy masa buraczano-czekoladowa nieco przestygnie, dodaje ją do masy jajecznej i delikatnie mieszam. Na samym końcu przesiewam
mąkę i
proszek do pieczenia cały czas delikatnie mieszając aż wszystkie składniki się połączą.T ak przygotowaną masę wylewam na tortownice o średnicy 20 cm i piekę w 160 stopniach przez jedną godzinę. Jeżeli ciasto zacznie się Wam za bardzo przyrumieniać od góry, możecie zakryć go folią aluminiową.Zanim wyciągnę ciasto z piekarnika, sprawdzam patyczkiem czy jest gotowe. Wbijam go w ciasto i jeżeli po wyciągnięciu nie osadza się na nim masa to znaczy, że ciasto jest gotowe.Kiedy całkowicie ostygnie pokrywam go pozostałą roztopioną
czekoladą z połowy tabliczki i dekoruje ( tzn Monia dekoruje bo jest zdolna a ja nie :D ).
