Wykonanie
Nie
mogę uwierzyć że to już 2 lata mija (dokładnie 16 maja), od kiedy zaczęłam przygodę z blogowaniem.Kto bloguje ten wie ile to przyjemności, ale też mnóstwo pracy,o której nie-blogujący nie mają pojęcia ;-)Niech tajemnica blogowania nas połączy - jak poduszeczki w cieście które prezentuję poniżej!Ponieważ okazja niecodzienna, to i ciasto wymyślne, przynajmniej jeżeli chodzi o wygląd.Bo wbrew pozorom jego wykonanie nie jest w ogóle skomplikowane, no może jedynie nakładanie paseczków białej masy wymaga zdecydowanej ręki ;-)Do masy serowej w oryginale dodaje się 1
budyń z papierka, ale ponieważ stronię od takich dodatków, dałam
wanilię i 2 łyżki
skrobi ziemniaczanej, wyszło na to samo, a może nawet smaczniej.Przepis krąży w necie, ja moje ciasto wzbogaciłam o dodatek
kawy, myślę że nic tak nie podkreśla smaku ciasta
czekoladowego jak
kawa.


5
jajek220 g
mąki180 g
cukru1 łyżeczka
proszku do pieczenia bio125 ml
oleju3 łyżki ciemnego
kakao125 ml
wody (u mnie zaparzona i ostudzona
kawa rozpuszczalna)Masa serowa 500 g mielonego
sera (użyłam
sera na sernik z wiaderka)2-3 łyżki
skrobi ziemniaczanej100 g
cukru pudru1 płaska łyżeczka mielonej
wanilii ( lub ziarenka z połowy
wanilii)

źródło przepisuUbijamy całe
jajka z
cukrem aż uzyskamy jasną masę. Dodajemy
olej i
wodę(ja zmieszałam je w 1 kubku) partiami i dalej ubijamy.
Mąkę przesiewamy z proszkiem i
kakao. Mieszamy i dodajemy do masy jajecznej na zmianę z płynem. Na koniec mieszamy króciutko mikserem na najniższych obrotach.Przelewamy do blachy 20 x 30 cm wysmarowanej tłuszczem, dodatkowo wyłożyłam ją papierem. Składniki na masę
serową miksujemy razem do połączenia składników tak by powstała jednolita masa. Powinna wyjść średnio gęsta masa (tak by można ją było nałożyć z woreczka nie powinna być zbyt lejąca bo zniknie opadnie nam w cieście).Przekładamy masę
serową ją do woreczka, obcinamy końcówkę i wyciskamy na ciasto pasy w pionie i poziomie by utworzyły kratkę.Ciasto pieczemy w piecyku nagrzanym do temperatury 180 stopni ok. 40 min (do suchego patyczka). U mnie było gotowe po 30 minutach.