Wykonanie

Na demotywatorach krąży tekst, że "marzenia się nie spełniają, marzenia się spełnia"... i niby slogan, ale jak człowiek
powtórzy sobie to kilka
razy, to zaczyna się przekonywać, że to jednak prawda ;-) hihi :-) I to całe gadanie o
braniu życia w swoje ręce, liczeniu na siebie i w ogóle staje się jakieś bliższe... Więc biorę... liczę... i spełniam... a ile przy tym radości i satysfakcji!!! I nie ważne czy marzenie jest duże czy małe... ważnie, że własne... :-)A w kuchni co? A jak pamiętacie jakiś czas temu dostałam przesyłkę od Basilur Tea . A do dobrej, aromatycznej
herbaty idealnie pasuje delikatne, rozpływające się w ustach ciasto. Zwłaszcza jeśli jest zrobione z użyciem tej
herbaty :-) Tym razem pokombinowałam trochę i tort herbaciany z nutą irish cream dominującą w herbacie Dimbula wyszedł wręcz obłędnie! Spróbujcie koniecznie...SKŁADNIKI
Biszkopt:3
jajka1/2 szklanki
cukru1/4 szklanki
mąki pszennej1/4 szklanki
kakao2 łyżki
mąki ziemniaczanejMasa:4
jajka3/4 szklanki
cukru1 łyżka
herbaty Dimbula Basilur1 łyżka
żelatyny (czubata)400 ml
śmietany 30 %100 ml wrzącej
wodyPoncz:2 łyżeczki
herbaty Dimbula Basilur2 łyżki
syropu o smaku irish cream1 łyżka
spirytusu150 ml wrzącej
wodyDodatkowo:2 - 3 łyżki
dżemu truskawkowegokakao lub starta
czekolada
Białka oddzielamy od
żółtek i ubijamy na sztywną pianę na najwyższych obrotach miksera, dodajemy
cukier i ubijamy jeszcze przez chwilę. Następnie zmniejszamy obroty do minimum i dodajemy kolejno po jednym
żółtku.
Mąki i
kakao łączymy ze sobą, przesiewamy i stopniowo dosypujemy do masy. Przelewamy do tortownicy (moja tym razem miała średnicę 16 cm). Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez 30 minut. Po upieczeniu wyjmujemy tortownicę z piekarnika, upuszczamy ją z wysokości ok. 60 cm, a następnie ponownie wstawiamy do uchylonego i wyłączonego piekarnika i czekamy aż
biszkopt wystygnie.
Herbatę zalewamy wrzątkiem i zaparzamy przez 5 minut, a następnie przecedzamy.
Jajka ucieramy z
cukrem w garnku z grubym dnem, a następnie stawiamy na palniku i cały czas mieszając podgrzewamy aż
cukier się rozpuści. Dolewamy
herbatę, chwilę mieszamy aż składniki się połączą, a podgrzewamy ok. 5 minut. Zestawiamy z palnika i ubijamy ok. 10 minut. Wsypujemy
żelatynę i dokładnie mieszamy. Odstawiamy aż masa zacznie tężeć.
Śmietanę ubijamy na sztywno na najwyższych obrotach miksera, a następnie zmniejszamy je i dodajemy stopniowo tężejącą masę herbaciano - jajeczną. Jeśli uznacie, że przygotowany krem jest zbyt rzadki wstawcie go na trochę do lodówki.
Herbatę na poncz zaparzamy
wodą przez 5 minut, a następnie przecedzamy i odstawiamy aż wystygnie. Dodajemy
syrop,
spirytus i mieszamy razem.
Biszkopt kroimy na trzy krążki. Pierwszy z nich układamy na dnie tortownicy i sączymy 1/3 ponczu, smarujemy
dżemem i wykładamy 1/3 masy. Kładziemy drugi krążek, sączymy i wykładamy kolejną część masy. Kładziemy trzeci krążek, sączymy ostatnią częścią ponczu i wykładamy ostatnią część masy. Wstawiamy na kilka godzin do lodówki, by masa stężała. Przed podaniem posypujemy tort
kakao lub
czekoladą.

P.S.Jeśli chcecie by tort postał chwilę dłużej na
stole, to zamiast 1 dodajcie 2 łyżki
żelatyny, wtedy masa będzie nieco sztywniejsza :-)