Wykonanie
Niedziela - chrzciny młodszej córki, poniedziałek - poprawiny, wtorek - urodziny starszej córki. A dzisiaj mamy czwartek i wszystko wróciło do normy, a ja wracam do pisania zaległych postów.Ciasto jest pyszne, świeże, polecam wszystkim wielbicielom
malin :DZrobiłam je inspirując się przepisem na
shreka, ma podobne warstwy, nie jest przesadnie słodkie, orzeźwiające i pysznie
malinowe. Jeśli ktoś ma w domu mrożone
maliny i zastanawia się co z nich zrobić, to niech się długo nie zastanawia!Ps. Zdjęcia takie fatalne, bo tak mało ciasta zostało, że nie było już "fotogenicznych kawałków" :)


Składniki:
biszkopt4
jajka2 czubate łyżki
mąki2 czubate łyżki
skrobi ziemniaczanej1 czubata łyżka
kakao1/2 szklanki
cukru1 łyżeczka
proszku do pieczeniamasa z sokusok typu kubuś o smaku
malinowym3 budynie
śmietankowepianka malinowa400 ml
śmietany 30 %2
galaretki malinowewarstwa
galaretkimaliny (świeże lub mrożone)2
galaretki malinoweUbić
jajka na puszystą masę (im dłużej tym lepiej :) Wsypać
cukier dalej ubijając. Wsypać pozostałe składniki i wymieszać krótko na najniższych obrotach do połączenia się składników. Piec przez 15-20 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.Masa z soku: 650 ml soku wlać do garnka i zagotować, a w pozostałych 250 ml rozpuścić zawartość 3
budyni, wlać do gotującego soku energicznie mieszając by nie powstały grudki. Wlać gorącą masę na
biszkopt i zostawić do ostygnięcia.Pianka malinowa:
Galaretki rozpuścić w 250 ml gorącej
wody.
Śmietanę ubić na sztywno. Gdy
galaretki zaczną gęstnieć (szybko!) wlać je do
śmietany jednocześnie mieszając mikserem.Wylać na ciasto, wyrównać warstwę i wstawić do lodówki.
Maliny ułożyć na cieście.
Galaretki zrobić wg przepisu na opakowaniu. Gdy
galaretka zacznie tężeć polać nią
owoce i wstawić do lodówki, by wszystko stężało.Ja pomiędzy warstwę z soku i pianki włożyłam kupione w sklepie pianki
malinowe.