Wykonanie
Wiadomo jako rodowita Polka bardzo lubię gołąbki z
kapusty. Najbardziej te robione przez moją mamę ze zwykłej
kapusty, ale przecież nie była bym sobą jak bym nie przetestowała na innych kapustach. Po wielu testach najszybciej i najlepiej mi podchodzą te z
kapusty pekińskiej.Po pierwsze zawsze biorę tyle listków na ile mam farszu, nie muszę gotować całej główki
kapusty i resztę niepotrzebnej wyrzucać (chociaż ja nie wyrzucałam tylko drobno siekałam, do
torebki i do zamrażalki,
potem jako dodatek
słodkiej kapusty do bigosu)Po drugie szybciej jest gotowy obiad bo
kapusta jest delikatniejsza i nie musi być długo gotowana.Po trzecie dla mnie jest smaczniejsza:)

Składniki:
kapusta pekińska30 dag
mięsa mielonego (np.
łopatka wieprzowa)1 główka
cebuli1 ząbek
czosnku1 woreczek
ryżu (100 g)
pomidor4 średnie
pieczarkikawałek
marchewkiser żółty ok. 100 g.
przyprawy:
sól,
pieprz,
majeranek, kucharekdodatkowo: pół
cebuli0,5 lity
wody2 łyżki
koncentratu pomidorowego1 łyżka
mąki pszennejZ
kapusty odcinamy głąb z białą częścią, i odrywamy około 10 listków.W garnku gotujemy
wodę i zanurzamy nasze liście na kilka sekund, wykładamy na talerz i jak wystygną możemy ściąć grubsze żyłki.Gotujemy torebkę
ryżu w lekko osolonej wodzie.Jedną
cebulę kroimy w kostkę i podsmażamy na patelni dodajemy posiekany ząbek
czosnku oraz
mięso mielone. Wszystko razem podsmażamy około 10 minut.
Pieczarki kroimy na plasterki i też je podsmażamy.Wykładamy do miski
mięso,
pieczarki, dodajemy
ryż, pokrojony w kostkę
pomidor, kawałeczek startej na tarce
marchewki oraz
starty ser. Doprawiamy wszystko
solą,
pieprzem,
majerankiem i swoimi ulubionymi
przyprawami.

Na każdego liścia
kapusty nakładamy 2 łyżki farszu i zwijamy w rulon.

Ja swoje gołąbki układam na płytce do gotowania na parze i wkładam do garnka, wlewam pół litra
wody, na wierzch wrzucam połowę pokrojonej w piórka
cebuli, posypuje
przyprawami, przykrywam i gotuję (paruję) około 15-20 minut w zależności jak dużo jest gołąbków.

Po tym czasie wykładam gołąbki do naczynia żaroodpornego, uzupełniam
wodę w której gotowały się gołąbki do pół litra. Dodaję
koncentrat pomidorowy, łyżkę
mąki mieszam w odrobinie
wody wlewam do naszego sosu i chwilę gotuję, zalewam nasze gołąbki w naczyniu a po chwili możemy konsumować.

Gołąbki przeważnie zawsze przekładam do naczynia, bo gdy nie zjemy od razu to możemy sobie w każdej chwili podgrzać bez zbędnego przekładania.Takie podgrzewane w piekarniku nawet są lepsze od świeżych :):):)