Wykonanie
Dawno nie robiłam naleśników. Przez kilka lat miałam w kuchni kuchenkę elektryczną na której bardzo słabo smażyły się naleśniki. Słabo się rozgrzewała, naleśniki wychodziły blade i niedosmażone. Od ostatniej przeprowadzki - do mieszkania z kuchenka gazową, naleśniki wróciły do łask! I zaczęły się udawać :-)ciasto:- pół szklanki
wody- pół szklanki
kefiru- 1
jajko- 2 łyżki
mąki z
ciecierzycy- 2 łyżki
mąki z
ciemnego ryżu- 5 łyżek
mąki żytniej- 1 łyżka
oliwy z oliwekfarsz:- 1 szklanka ugotowanej
soczewicy- 1 ząbek
czosnku- 2 łyżki
oleju lnianego-
pieprzdodatkowo:-
pomidor-
tarta mozzarella-
szczypiorekCiasto na naleśniki to nie jest wypróbowana proporcja - raczej za każdym razem robię ciasto z czegoś innego, staram się jednak zawsze, by było urozmaicone w składzie, wieloziarniste. Naleśniki z tego ciasta wyszły dość grube i mięciutkie, bardzo smaczne.Farsz to wypadkowa tego co było akurat w lodówce oraz potrzeby zjedzenia
czosnku, bo czuję, że łapie mnie przeziębienie. Wyszedł mi na dwie porcje - dwa grubo obłożone farszem naleśniki.
Soczewicę zmiksowałam z
olejem lnianym oraz
czosnkiem. Farsz zaczęłam układac na naleśniku jeszcze podczas smażenia: po usmażeniu z jednej strony i odwróceniu naleśnika na jednej połówce rozłożyłam
mozzarellę, na drugiej
soczewicę, na której rozłożyłam kawałki
pomidora. Złożyłam na pół i na talerz. Na talerzu posypałam
szczypiorkiem.
Na zdjęciach nie widać farszu - ale naprawdę tam był i był pyszny :-)Z tego ciasta wyszły mi trzy naleśniki - więc trzeciego zjadłam na deser z
dżemem malinowym, lepsze niż tłustoczwartkowy pączek!