Wykonanie
Oskar Zrzęda to należąca do rasy Zrzędów postać z Ulicy Sezamkowej. Każdy z Was ma pewnie w swoim otoczeniu osobę, która zachowuje się jak Oskar. Ja też mam taką osobę, do której poszedłem na urodziny i zrobiłem w związku z tym spersonalizowany tort :) Tym razem również Oskar nas nie zawiódł :)Problem był poważny, bo jubilat powtarza, że „słodycze są dla dzieci”, stąd należało obniżyć poziom
cukru w torcie, a także użyć rzeczy smacznych, ale mniej słodkich.sierść1,5 szklanki
mąki200 g rozdrobnionego
szpinaku1/2 szklanki
cukru1 szklanka
wody4 łyżki
oleju1 łyżeczka
proszku do pieczeniabiszkopt3 szklanki
mąkiszklanka
cukru1/3 szklanki
oleju2 szklanki
wody3 łyżki karobu2 łyżeczki
proszku do pieczeniałyżeczka
octunadzieniesłoik
masła orzechowego3
bananykrem na wierzch
budyń waniliowyszklanka
mleka roślinnegopół kostki
margarynyoczy
czarne oliwki
Składniki na sierść mieszamy ze sobą w tej kolejności jak są podane i taką masę wlewamy do tortownicy, którą również wkładamy do nagrzanego wcześniej piekarnika tyle, że na co najmniej 45 minut, a nawet godzinę. Po 45 minutach sprawdzić patyczkiem czy środek jest dopieczony. Jeśli nie to przetrzymać trochę dłużej i zaglądać co 5-10 min. Po ostygnięciu kruszymy na kawałki.Składniki na
biszkopt mieszamy ze sobą w tej kolejności jak są podane i taką masę wlewamy do tortownicy, którą również wkładamy do nagrzanego wcześniej piekarnika tyle, że na co najmniej 45 minut, a nawet godzinę. Po 45 minutach sprawdzić patyczkiem czy środek jest dopieczony. Jeśli nie to przetrzymać trochę dłużej i zaglądać co 5-10 min. Po ostygnięciu ścinamy wybrzuszoną górę i kroimy pozostały przez środek tak, aby powstały nam dwa koła o równej grubości.Budynie przyrządzamy według opisu na opakowaniu tylko
mleka dajemy dwa
razy mniej. Po ostygnięciu miksujemy z
margaryną.
Banany obieramy, kroimy na plasterki i układamy na jednym
biszkopcie. Drugą smarujemy obficie
masłem orzechowym i kładziemy na tą z
bananami masłem do dołu, czyli tak, żeby
masło zostało położone na
banany. Wierzch naszego
tortu smarujemy
białym kremem
waniliowym. Ze ściętej wcześniej góry naszego
tortu wycinamy kształt
brwi. Pomagamy sobie literatkami lub kieliszkami. Układamy kształt na torcie. W miejsca oczu kładziemy obrócone do góry dnem literatki lub kieliszki i obsypujemy okruszkami „zielonej sierści”. Zaznaczamy linię ust. Linia musi być prosta, bo Oskar się nigdy nie uśmiecha. Ściągamy kieliszki i wkładamy
oliwki do, właśnie powstałych, białych oczu.