Wykonanie

Rewelacyjny przepis podpatrzony u
Niny, lekko zmodyfikowany. Byłam zaskoczona tym, jak bardzo sycąca jest ta przekąska - po
chipsy sięgamy raz po raz, a tu w pewnym momencie po prostu czujemy, że się najedliśmy ;) Zaskakujący,
orzechowo-
ziołowy smak, przepyszny. W pewnym momencie pachniało mi pieczonymi
kasztanami, a chrupie w zębach jak takie małe, smażone
ziarna kukurydzy, które gdzieniegdzie podają do
piwa...są świetne, od razu znalazłam dla nich zastosowanie - spakowałam je w tytkę, jako
białkowo-węglowodanową przekąskę na uczelnię - czasami łapie mnie głód pomiędzy zajęciami, a przerwa krótka - tym się spokojnie
najem na jeden wykład :)Składniki:200g
ciecierzycy (1 szklanka)2 łyżki
oliwy (u mnie pół na pół
olej ryżowy i
orzechowy, myślę też, że można nawet zmniejszyć ilość)1/4 łyżeczki mielonego kuminu (nie
kminku!) (posiekałam drobno nożem, bo miałam całe ziarna, a młynka niet)1/2 łyżeczki
soli1/4 łyżeczki
pieprzu3/4 łyżeczki
chili1/2 łyżeczki
tymianku2/3 łyżeczki tandoori masaali (Inka, nie krzycz, tak dobrze?)Koszt: ok. 3złCzas wykonania: dłuuugi, ale tak naprawdę to mało pracochłonny.Wykonanie:
Ciecierzycę na noc wsypać do miski i zalać
wodą (dużą ilością, nie tak ledwo-ledwo ;)). Następnego dnia
ciecierzycę gotujemy w dużej ilości lekko osolonej
wody, ok. 20 minut, do miękkości (ja zrobiłam tak al dente, bałam się, że będzie się rozpadać). Odcedzić, wytrzepać jak najwięcej
wody, rozsypać na płaskiej powierzchni, żeby wyschła.
Nina zaleca wysuszyć ją ściereczką, ale ja jestem leniem, więc rozsypałam ją po prostu na blasze, żeby sobie wilgoć wyparowała ;) W miseczce mieszamy
oliwę i
przyprawy. Dorzucamy do tego przeschniętą
ciecierzycę, i mieszamy dokładnie, aż ziarenka pokryją się
przyprawami. Rozgrzewamy piekarnik do 180 stopni, rozsypujemy
ciecierzycę na blasze, i pieczemy aż będzie chrupiąca. U mnie trwało to ok. 35-40 minut (termoobieg).
Ciecierzyca najpierw będzie miała tylko chrupiącą skorupkę, ale w środku będzie miękka - nie
dajcie się nabrać ;) najlepiej próbować co jakiś czas. Chrrrrup!