ßßß Cookit - przepis na Smażone lody:

Smażone lody:

nazwa

Wykonanie

Bałam się tego deseru. Miałam cały czas przeświadczenie, że lody zanim się usmażą zdążą się roztopić, że gdzieś tam zaczną wyciekać do oleju i powstanie jedna wielka breja. Nic takiego się nie stało. Ba! Po tej przygodnie w ubiegły weekend jestem gotowa na więcej. Ja próbowałam bardzo podstawowej wersji w której wykorzystałam najzwyklejsze herbatniki i biszkopty. Zachowawczo. Proponuję Wam porwać się na szczyty finezji i ubarwiać swoje desery mielonymi orzechami, migdałami, wiórkami kokosowymi, a odważniejszym proponuje może dodatek słonych krakersów, myślę, że z bakaliowymi lodami w środku możemy otrzymać całkiem ciekawe połączenie. A może tak dodatek liofilizowanych owoców? W najbardziej podstawowej wersji spotkałam się z przygotowywaniem tego deseru z bułki tartej. Wszystko można, wszystko się da przy odrobinie chęci. Ten przepis jest niezwykle prosty w wykonaniu, choć wymaga od nas nieco systematyczności. Czas oczekiwania to nawet kilkanaście godzin, choć same przygotowywanie możemy spokojnie zamknąć w kilku minutach. Nie ma się czego bać. Polecam raz jeszcze!
4 gałki lodów (najlepiej czekoladowych, śmietankowych lub waniliowych)
2 jajka
opakowanie biszkoptów lub herbatników
olej do smażenia, najlepiej rzepakowy (około litra)
dowolne dodatki: bita śmietana, sos np. czekoladowy, owoce, nitki z cukru, pokruszone herbatniki
Z kupnych lodów w kartoniku lub takich domowej roboty formujemy 4 gałki, najlepiej większe. Możemy to zrobić łyżką do lodów, ja takiej nie mam dlatego użyłam zwykłej. Gałki wstawiamy do zamrażarki na jakąś godzinę.
Lody smażone są świetnych pomysłem na wykorzystanie resztek pojedynczych herbatników czy biszkoptów, które tak często zostają nam np. po przygotowywaniu ciast. Ja wykorzystałam mieszankę herbatników i biszkoptów. Kilka sztuk wkładamy do woreczka na lód i delikatnie wałkujemy zwykłym wałkiem do ciast do uzyskania drobnych okruszków. Możemy w tym celu użyć też malaksera. Jajka w miseczce należy rozbełtać. Gałkę najpierw obtaczamy w herbatnikach, wkładamy do zamrażarki na minimum 2 godziny, obtaczamy w jajku, następnie w herbatnikach, znów chłodzimy. Należy ten proces powtarzać do zużycia jajek, mniej więcej 4-krotnie. Przed smażeniem, lody wkładamy do zamrażarki do odzyskania poprzedniej konsystencji, bardzo twardej.
Olej rozgrzewamy do mniej więcej 180 stopni. Każdą gałkę przed smażeniem trzymamy w zamrażarce. Smażymy je pojedynczo, tak aby były one całkowicie zanurzone w tłuszczu. Powinniśmy uzyskać taką zmianę koloru jak na zdjęciu, wtedy wyjmujemy i natychmiast podajemy. Smażenie trwa około 20-30 sekund.
Już wkrótce rusza konkurs na moim blogu. Mogę zapowiedzieć, że jego tematem będzie... Japonia. Dlatego zaglądajcie do mnie :)
Źródło:http://szczyptaslodyczy.bloog.pl/id,350715210,title,Lody-smazone-krok-po-kroku,index.html