Wykonanie
Trochę spóźniony przepis jeśli chodzi o tegoroczne Święta ale z pewnością przyda się na następne. Nie mogłam wcześniej go umieścić bo zrobiłam ją tak jak tradycja nakazuje w niedzielę Wielkanocną. Ta oto własnie potrawa, której nazwy bliższej nie znam jest w moim domu rodzinnym zamiast
żuru. Przepis przywiozła kiedyś moja ciocia od swojej teściowej, posmakowała ba nawet bardzo i tak już od niepamiętnych czasów jest daniem głównym na
stole Wielkanocnym. Dietetyczne to nie jest ale raz do roku można sobie pozwolić. Dodam jeszcze, że intensywność
chrzanu podczas duszenia znika, jednak smak zostaje. Nie jest to ostra potrawa.
Przepis ten nie ma dokładnie wyliczonych składników. Ja zawsze robię na oko ale postaram się Wam przybliżyć recepturę jak najlepiej.Składniki : ( potrawki z tej ilości spokojnie powinno starczyć dla 4-6 albo i więcej osób )250 g
margaryny ( dobrze jest
mieć w zapasie nieco więcej, gdyby
chrzan wchłonął całość i zaczął przywierać do rondla )około 1 L słoik świeżo startego
chrzanu na grubych oczkach ( u nas zawsze ścieramy dzień wcześniej, pakujemy w słoik i do lodówki )wędzona
wędlina : Około 4 większe
kiełbaski, nieduża
szynka, mały
boczek, może być
karkówka ( ważne żeby było wędzone,ogólna ilość około 1 - 1,5 litrowego słoika )około 8- 10 jaj ugotowanych na twardoNa małym ogniu rozpuszczamy
margarynę. Dodajemy
chrzan i dusimy pod przykryciem aż zmięknie, około 20-30 minut. Pamiętając o mieszaniu. Jeśli
chrzan zaabsorbuje całe
masło i zacznie przywierać do garnka to można dołożyć więcej
margaryny. Jednak jak robimy to na wolnym ogniu nie powinno się nic takiego zdarzyć.
Wędliny kroimy w nie za dużą kostkę. Tak samo
jajka. Kiedy
chrzan będzie już miękki dokładamy
wędliny i znowu dusimy przez jakieś 10-15 minut. Na koniec dokładamy
jajka. Chwilę jeszcze dusimy, żeby smaki się połączyły a
jajka ogrzały. Na koniec można dodać
pieprzu i
soli jeśli kto chce ale według mnie jest to zupełnie zbędne. Bo dzięki tak dużej ilości
chrzanu potrawka smakuje świetnie.Smacznego :)