Wykonanie

To ciacho zachwyciło mnie jakieś parę lat temu i od razu poprosiłam o przepis, który leżał sobie do teraz, gdzieś
między zeszytami, wśród innych kulinarnych receptur. Przy okazji, dzięki wielkie
Marta po pierwsze za to, że je zrobiłaś i przyniosłaś wtedy do pracy..no i oczywiście, że podzieliłaś się przepisem. Nie dość, że proste, szybkie to jeszcze robi efekt: "Kupne?".Naprawdę, nawet rodzina, która wie, że piekę z zapałem pytała mnie w której
cukierni kupiłam to coś i musiałam im udowadniać, że mam całą blachę w lodówce...zresztą od razu prosili bez zażenowania o dokładkę.
Powiem szczerze, że sama popadłam w zachwyt kolejny raz;)A mówiłam, że to ciacho nie wymaga piekarnika? To kolejny plus:)No same plusy...kalorii też na pewno ma niewiele, bo przecież ani tu
masła, ani zbyt wiele
cukru...a
bita śmietana to przecież lekka dekoracja:)Dość tego gadania, czas na konkrety.Składniki:

500 ml
śmietany 30%1
budyń (
smietankowy lub
waniliowy)1 l
mleka1
mleko skondensowane (ja skorzystałam z połowy, wtedy ciasto będzie mniej słodkie)1
jajko1 szklanka
mąki pszennej3/4 szklanki
cukru3 łyżeczki
żelatyny1 duża paczka
herbatników (Piekanika nie nagrzewamy, bo nie będzie nam potrzebny...hahaJedyne, czego potrzebujemy to forma 30 x 25 cm.Na pierwszy ogień idzie
mleko ale tylko część. Do 1,5 szklanki tego białego
napoju wsypujemy
mąkę,
budyń,
cukier i
jajko...tylko to ostatnie wbijamy (chyba, że korzystacie z tych w proszku, czego nie polecam). Resztę
mleka gotujemy i jak już zacznie lekko się podnosić (dla mało wtajemniczonych - oznacza to, że
mleko sie właśnie gotuje), wlewamy powoli wymieszane wcześniej składniki. Wszystko dobrze mieszamy i odstawiamy na chwilę.Blachę wykładamy papierem i układamy pierwszą warstwą
herbatników, na którą wylewamy jeszcze ciepłą budyniową masę. Teraz kolejna warstwa
herbatników i od razu (na ciepłej
masie łatwiej będzie rozprowadzić masę
krówkową, którą i tak warto wcześniej lekko podgrzać aby była bardziej lejąca. W przepisie oryginalnie, miała być wykorzystana cała puszka
krówki ale ja polecam połowę. Zróbcie jak chcecie:).Ciasto możemy włożyć do lodówki aby się schłodziło, bo
bite śmietany nie polecam wykładać na choćby troszke ciepłe podłoże...ryzyko rozpuszczenia jest spore.W tym czasie możemy uprażyć
płatki migdałowe (na suchej patelni, cały czas mieszając aby sie nie zrumieniły za bardzo - co jak widać na zdjęciu, nie do końca mi się udało).
Migdały też muszą się ostudzić.Teraz czas na rozpuszczenie
żelatyny. Wiem. To trudny temat choć u mnie zawsze wychodzi, bez grudek. Tym razem polecam 3 łyżeczki
żelatyny rozpuścić w 1/4 szklanki
wody, cały czas mieszając.
Żelatyna musi się całkowicie rozpuścić i chłodzić tylko na tyle, żeby
śmietana nam się nie ścieła (musi być płynna). Ubijamy
śmietanę, możemy dosypać połowę opakowania
śmietan fix (bedzie bardziej puszysta) a na koniec po łyżce dodajemy
żelatynę. Już teraz dość sztywną
bitą śmietanę, wykładamy na masę
krówkową. Na koniec posypujemy
płatkami migdałów.Odstawiamy do lodówki aby stężało...gwarantuję, że ciasto zbierze ochy i achy..z każdym dniem większe:)

