Wykonanie
Jesień już dawno do nas zawitała, Halloween się zbliża -
dyniowe szaleństwo trwa! Również w berlińskim akademiku. Ostatniego wieczoru, w naszej kuchni powstał
dyniowy lampion, w związku z czym staliśmy się również posiadaczami sporej ilości miąższu z dyni. Z miąższu powstało puree. Puree, które okazało się doskonałą bazą do
pieczywa.
Dyniowe bułeczki, których zrobienie wyszło całkiem spontanicznie. Bułeczki, które zachwycają smakiem, a także kolorem. Nie sposób im się oprzeć! Doskonale smakują jeszcze ciepłe, pieczone i jedzone w nocy, popijane zimnym
mlekiem. Ciasto rośnie bez problemu, bułeczki pieką się jedynie 20 minut, efekt końcowy - powalający! Lekkie, puszyste, miękkie (nawet na drugi dzień), a do tego bardzo smaczne.






(Przepis: 20
bułek):500 mieszanki chlebowej pełnoziarnistej500g
mąki pszennej250ml letniej, przegotowanej
wody1/2szkl
rodzynek2 łyżki
cynamonu300g puree z dyniDo miski przesiać obie
mąki. Dodać
cynamon i
rodzynki. Wymieszać z
dyniowym puree, a następnie, dolewając stopniowo
wodę, wyrabiać ciasto. Gotowe ciasto przykryć, odstawić do wyrośnięcia w ciepłe miejsce na około 30-40 minut. Po tym czasie piekarnik nagrzać do 180 stopni (opcja grzania: termoobieg). Na blaszce wyłożyć papier do pieczenia. Z ciasta, za pomocą łyżki, na wyłożonej papierem blaszce, formować kulki. Wstawić do piekarnika. Piec przez około 15-20 minut. Gotowe
bułki ostudzić, posypać
cukrem pudrem. Podawać.