Wykonanie
Robi się je bardzo łatwo,są dziecinnie proste. Są trochę czasochłonne i moja kuchnia wyglądała jak po przejściu olejowej ulewy ale cóż, jakieś straty muszą być. Przepis jest idealny, nic dodać, nic ująć. Lekkie, mięciutkie, słodkie i bajecznie kolorowe. Nie muszę chyba dodawać, że znikają w mgnieniu oka.Składniki na ok. 20-23 sztuki:200 g
mąki100 g
margaryny lub
masła3
jajka250 ml
wodyszczypta
solipolewa lub
lukierWodę zagotować z
margaryną i
solą. Przesiać do tego
mąkę z i pałką ucierać na ogniu, aż powstanie gęsta jednolita pulpa i będzie odchodzić od garnka. Wystudzić. Wbić
jajka i zmiksować na gładko.Przełożyć do szprycy. Z brązowego papieru do pieczenia wyciąć kwadraty 10*10 cm i posmarować pędzelkiem
olejem. W garnku rozgrzać
olej ( musi go byś około 4 cm głębokości). Na kwadraty z papieru wyciskać szprycą kręgi ciasta (dwa okrążenia jedno na drugim, żeby były wyższe). Na rozgrzany
olej kłaść ciasto razem z papierem, papierem do góry. Po minucie papier sam odejdzie. Smażyć, aż się zarumienią, przewrócić widelcem na drugą stronę. Wyjąć i ułożyć na papierowym ręczniku aby wpił nadmiar tłuszczu. Polukrować lukrem z
cukru pudru i
soku z cytryny lub
czekoladą. Ja dodatkowo posypałam kolorową posypką i siekanymi
orzechami laskowymi.