ßßß Cookit - przepis na Powalentynkowa czerwień w kuchni: spaghetti bolognese

Powalentynkowa czerwień w kuchni: spaghetti bolognese

nazwa

Wykonanie

Nie wiem czy wiecie, ale uwielbiam wszystko, co zawiera makaron. Już wczoraj mój Mąż wspominał, że zjadłby spaghetti, dlatego postanowiłam dziś je przyrządzić. Co prawda tym razem trochę inaczej, bo z własną recepturą na sos. W konsekwencji mojego gotowania (a raczej głębokiej degustacji) czuję się jak wieloryb, ale postanowiłam nie poddać się wołającej kanapie, tylko zamieścić post specjalnie dla Was, byście mogli zrozumieć, dlaczego tak szybko pochłonęłam swoją degustacyjną porcję. Do dzieła!
Składniki:
- ok. 500 g mięsa mielonego (wieprzowego, wołowo-wieprzowego, z indyka - u mnie ostatnie),
- makaron do spaghetti,
- 3 pomidory,
- czubata łyżka masła,
- 2 łyżki mąki pszennej,
- 2-3 łyżki koncentratu pomidorowego,
- 1 duża cebula,
- 2-3 ząbki czosnku,
- olej,
- sól, sól ziołowa, pieprz czarny, bazylia, oregano, 3/4 łyżeczki cukru.
Rozpoczynamy od podsmażenia mięsa na niewielkiej ilości oleju. Doprawiamy pieprzem i solą, smażymy do miękkości, odstawiamy. Pomidory obieramy ze skórki. Na drugiej patelni rozpuszczamy masło, a następnie dodajemy mąkę. Mieszamy, by całość się nie przypaliła. Po chwili dodajemy pokrojone w kostkę pomidory, a następnie dolewamy ok. 2 szklanki wody (w zależności od wielkości patelni). Całość mieszamy, by uniknąć powstania grudek. W tym czasie na małej patelni na niewielkiej ilości oleju podsmażamy cebulę i czosnek pokrojone w drobną kostkę. Gdy cebula się zeszkli, dodajemy zawartość małej patelni do sosu. Całość przyprawiamy czubatą łyżeczką oregano, czubatą łyżeczką bazylii oraz 1,5 łyżeczki soli ziołowej. Po chwili dodajemy koncentrat pomidorowy (można mniej lub więcej - jak kto lubi). Dusimy całość przez ok. 10 minut. Po tym czasie miksujemy blenderem, by konsystencja była gładka. Można dolać trochę wody, lecz niezbyt dużo, by sos nie był rzadki. Przyprawiamy do smaku cukrem, pieprzem, zwykłą solą, ewentualnie solą ziołową. Mięso łączymy z sosem, a następnie dusimy pod przykryciem (warto delikatnie zmiksować blenderem całość, lecz ze szczególną uwagą, by mięso nie było za bardzo rozdrobnione). W tym czasie gotujemy makaron (pamiętajcie, by po ugotowaniu makaronu nie przelewać wodą). Gdy wszystko będzie już gotowe, wykładamy na talerz makaron, polewamy sosem, możemy też posypać startym żółtym serem. Smacznego!
Źródło:http://dzikowiec-od-kuchni.blogspot.com/2012/02/powalentynkowa-czerwien-w-kuchni.html