Wykonanie
Niebiański jabłecznik powstał pewnego dnia, gdy miałam ochotę na jabłecznik. Lubię modyfikować, a pewne smaki czasem chodzą za mną miesiącami. Przepis na jabłecznik jest mojej produkcji, a powstał dość spontanicznie. Byliśmy kiedyś u kolegi mojego
męża, który jest zawodowym kucharzem i cukiernikiem. Piecze i gotuje wspaniałe rzeczy, niestety nie chce się dzielić przepisami. Ów kolega poczęstował nas podobnym jabłecznikiem. Zasmakował mi do tego stopnia, że próbowałam na tym spotkaniu odgadnąć składniki przepisu. Nie wiem czy odgadłam je w stu procentach, ale kolega miał
dziwne zaskoczenie na twarzy, gdy spytałam, czy zrobił to, tak i tak, i czy dodał takich to, a takich składników. W każdym razie mój jabłecznik zniknął bardzo szybo ze stołu, więc myślę, że wszystkim smakował :)Pozdrawiam i zachęcam do pieczenia jabłeczników :)
Ciasto:4
jajka¾ szklanki
cukru125g
margaryny lub
masła2 łyżeczki
cukru waniliowego1 płaska łyżeczka
proszku do pieczenia2 szklanki
mąki1 łyżka skórki otartej z
cytrynyPianka:3
żółtka1
jajko1/3 szklanki
cukru2 łyżeczki
cukru waniliowego300ml
śmietany kremówki 30%1 łyżka budyniu
waniliowego (proszku)1 łyżka skórki otartej z
cytrynyDodatkowo:½ kg
jabłek (najlepiej twardych i kwaśnych)1 łyżka
cukru pudru do posypania
Miękką margarynę ucieramy z
cukrem,
cukrem waniliowym i
jajkami. Na koniec dodajemy
mąkę,
proszek do pieczenia i otartą
skórkę z cytryny. Ciasto dobrze wyrabiamy, a następnie wkładamy do lodówki, na około 1 godzinę.Schłodzone ciasto wałkujemy, a następnie wkładamy do wysmarowanej tłuszczem blaszki do tarty o średnicy 28cm, tak by ciasto było na jej spodzie i bokach.Obrane
jabłka kroimy w ząbki i układamy dość gęsto naokoło ciasta.Kremówkę,
żółtka i
jajko miksujemy razem z
cukrem,
cukrem waniliowym i
budyniem. Po około 3 minutach, dodajemy
skórkę z cytryny, jeszcze raz mieszamy i zalewamy mieszaniną ciasto.Niebiański jabłecznik pieczemy w rozgrzanym piekarniku, w temperaturze 180°C, około 45 – 50 minut. Po upieczeniu zostawiamy jeszcze na 10 minut, w wyłączonym piekarniku.Wystudzone ciasto posypujemy
cukrem pudrem, najlepiej posypać go przed samym podaniem na stół, wtedy będziemy
mieć gwarancję, że
cukier się nie rozpuści :)
Zapraszam do odwiedzenia mojej Jabłuszkowej Akcji :)R E K L A M A