ßßß
To miał być greenway'owski smak... Specjalnie dla mej przyjaciółki Sabinki. I wyszedł;) Zajadaliśmy się jeszcze ciepłymi. Robiłam kiedyś muffinki marchewkowe z innego przepisu, ale te dużo bardziej przypadły mi do gustu. Pochodzi z tej strony . Ja od siebie dodałam tylko polewę przez przypadek kompletnie gorzką , bo zapomniałam dodać do niej cukier. Ale tylko muffiny na tym zyskały, bo są jednak bardzo słodkie.Składniki :1 i 1/2 szklanki maki1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia1 i 1/2 łyżeczki sody3/4 łyżeczki soli1 łyżeczka cynamonu,1/2 łyżeczki imbiru - ja nie dodałam bo nie posiadam...1/4 łyżeczki galki muszkatołowej3/4 szklanki oleju3 duże lub 4 małe jajka1 szklanka brązowego cukru2 szklanki tartej marchewki - ja dodałam na oko - około 4-5 marchewekJajka cale mieszamy z cukrem i olejem (trzeba to zrobić, bo wtedy nie zgrzyta nam cukier miedzy zębami...sprawdziłam ;) ).Do tego dodajemy marchewkę i suche składniki, dokładnie wymieszać i napełniać foremki muffinowe .Piec w nagrzanym piekarniku 180° okolo 20-25 min na środkowej skali piekarnika.Polewa:łyżeczka masła4 łyżeczki wodyczubata łyżka kakaoopcjonalnie 4 łyżeczki cukru gdy chcemy jeszcze słodziej ;)Wszystkie składniki umieścić w garnuszku i gotować na bardzo małym ogniu aż do rozpuszczenia masła i kakaa. Polać lekko przestygnięte muffinki .