ßßß
Chleb - tylko na drożdżach - ponieważ nie dojrzałam jeszcze do własnego zakwasu, a ostatni, który dostałam od mojej siostry, jak to ja - zmarnowałam. Bo zapomniałam, bo nie dokarmiłam i klops! Zakwas spleśniał :PNie mniej jednak nawet ten tylko drożdżowy był pyszny i wspaniały :) POLECAM! Jest mięciutki, nie mocno kwaśny - taki jak lubi mój narzeczony :) Skórka nie jest chrupiąca (tylko jak chlebek jest ciepły), ale to może i lepiej, bo z moim zapominalstwem ta chrupiąca potem robi się jak kamień.Przepis podpatrzony - lecz trochę przeze mnie zmodyfikowany u mojej idolki dorotus tutaj :)Składniki :3 i 3/4 mąki pszennej chlebowej (ja użycłam zwykłej tortowej)1 szklanka mąki żytniej typ 7201,5 łyżeczki soli25 g miękkiego masła1 saszetka suchych drożdży (7 g) lub 14 g świeżych1 łyżeczka cukru150 ml mleka300 ml wodyDo miski przesiać mąki. Wsypać drożdże, sól i cukier. Jeśli mamy drożdże świeże (UWAGA - WTEDY NIE DODAJEMY CUKRU DO MĄKI!!!) najpierw zrobić zaczyn - zasypać drożdże łyżeczką cukru i pozostawić do wyrośnięcia. Jeśli nie będą chciały się rozpuścić, to można im pomóc i trochę rozgnieść łyżeczką. Do suchych produktów dodajemy miękkie masło pokrojone na małe kosteczki i dolewany ciepłe mleko i wodę.Wyrobić ciasto. Ja w fazie początkowej robiłam to mikserem z końcówkami sprężynkami :) Jak już jest gładkie, to przełożyć do miski wysmarowanej olejem.Ponieważ ciasto jest dość klejące, to ręce polecam również wysmarować olejem :) - nie dosypujcie mąki!!!Odstawić w misce przykrytej ściereczką do podwojenia objętości - ok. 45 minut. Ja zawsze trzymam w piekarniku, w którym włączam światełko. To ciepło bardzo dobrze wpływa na drożdże:)Po urośnięciu ciasta odgazowujemy je, czyli mocno uderzamy pięścią, lekko wyrabiamy i formujemy bochenek. Ja to robię poprzez kilkukrotne rozpłaszczenie ciasta i zawinięcią do środka najpierw dłuższych boków, później krótszych, zlepienia znów długich boków i położenia na zlepieniu. Ale ja jestem na początku drogi chlebowej więc każdy z Was musi znaleść swój sposób formowania, bo ja nadal szukam tego najskuteczniejszego:)Po uformowaniu bochenka kładziemy go na obsypanej otrębami blaszce, przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia na 30 minut. (Jeśli macie koszyczek do wyrastania, to też możecie z niego korzystać:) )Nagrzewany piekarnik do 230 o C. Chleb nacinamy w kilku miejscach ostrym nożem. Jest to konieczne! Ja nacięłam swój za mało i niestety popękał przy spodzie w kilku miejscach. Smarujemy chlebek jajkiem roztrzepanym z mlekiem i posypujemy makiem.Wstawiamy do nagrzanego piekarnika na 10 minut. Po tym czasie obniżamy temperaturę do 200 o C i pieczemy nadal 20 - 25 minut.Studzimy na kratce. SMACZNEGO ! :)
niedziela, 13 listopada 2011, feniksowakuchniapoleć znajomemu » śledź komentarze (rss) »TrackBackKomentarzeOstatnie wpisyŻycie weryfikuje...Wyniki konkursu z okazji ...Pierogi z kapustą i grzybamiPikantna zupa kapuściana z ...Liebster BlogPolski chleb na zakwasieZakręcone muffinki o smaku ...KONKURS Z OKAZJI ROCZKU NA ...Popękane ciasteczka ...Paluchy serowePisz blogzamów newsletter