Wykonanie
Pierwsze, jedyne jakie wykonałam- kokosanki i muszę powiedzieć, że nie spodziewałam się tej prostoty, którą sobie zresztą cenię. Ten dzień nie należał do najlepszych więc postanowiłam sobie go zrekompensować po pierwsze zakupem nowej książki "
Czekolada", którą przeglądałam zachłannie do późna bojąc się, że znów wpadnę na genialny pomysł nocnego pieczenia bo zdarza mi się, oj zdarza!Kiedy wróciłam do domu moja córka powiedziała:- wiedziałam, że coś kupisz ...a co? zapytałam.-no książkę, zawsze jak coś Ci jest idziesz po książkę!a fajna jest, obejrzyj...i obejrzała i jak zaczęła komentować każdy przepis to straciłam głowę bo nie wiedziałam co było z czym i do czego przytoczyć.Po drugie razem z córką zabrałyśmy się za poszukiwanie przepisu na najprawdziwsze kokosanki i znalazłyśmy go tu ale czy faktycznie to te najprawdziwsze to nie wiemy, gdyż piekłyśmy pierwszy raz.A oto przepis poniżej, z którego korzystałam. Zapraszam!

Coco au
Miel czyli
ciasteczka kokosoweprzepis znalazłam tuSkładniki:3 szklanki (230 g)
wiórków kokosowych1/2 szklanki (125 g)
cukru1/2 szklanki (70 g)
mąki2 łyżeczki
proszku do pieczenia2 duże
jajka, dobrze roztrzepanePrzygotowanie:Piekarnik nagrzać do 200 stopni. Wgłębienia w formie do muffinów wyłożyć papierowymi papilotkami. Zagotować
mleko z
miodem, odstawić z ognia. 1 i 1/4 szklanki (310 ml)
mlekaWymieszać
wiórki kokosowe,
cukier,
mąkę i
proszek do pieczenia. Powoli wlać
mleko i wymieszać. Dodać roztrzepane
jajka i mieszać aż składniki dobrze się połączą. 1 i 1/4 łyżeczki
mioduMasą napełnić papilotki, dbając aby masa za każdym razem była dokładnie wymieszana. Piec na złoty kolor, przez około 25 - 30 minut.