Wykonanie
Dziś ostatni słodki wpis przed wakacjami, na które wybieram się w tym roku do Chorwacji.Nieco czytałam o kulturze kulinarnej i mam ogromną nadzieje, że zaserwują mi tam
makaron z mulami,
kraby i risotto z
owocami morza...o innych pysznościach nawet nie marzę :)Z okna
będę patrzeć na piękną plażę a będąc na plaży obracając głowę za plecy
będę podziwiać cudowne góry no i zamierzam wybrać się nad wodospad i zaliczyć szczyt:) oby mi starczyło dni!Dziś chciałam zaprosić Was do wspólnego wypieku w ramach Weekendowej
Cukierni- klik, który możecie jeszcze piec do końca lipca!Tartinki są pyszne,
owoce sezonowe więc nie ma co zbyt długo się ociągać!Gospodynią w tym miesiącu jest Ewka z koperkowej kuchni i ogromnie jej dziękuję za tę cudną propozycję z
malinami! Niebo w gębie:)

Tartinki
czekoladowo-
malinowePrzepis autorstwa Nigelli Lawson pochodzi z książki "Jak być domowąboginią. Wypieki i przysmaki kojące duszę"Składniki:
Spody:175g
mąki pszennej30g gorzkiego
kakao w proszku50g drobnego
cukru1/4 łyżeczki
soli125g niesolonego
masła1 duże
żółtko1 łyżka lodowatej
wodyKrem:50g
białej czekolady250g
serka mascarpone100ml
śmietany kremówkiDodatki:500g
malinWykonanie: Mieszamy
mąkę z
kakao,
cukrem i
solą- najwygodniej jest to zrobić wmalakserze. Dodajemy miękkie
masło pokrojone na kawałki- ciastopowinno zbijać się w okruchy. Dodajemy
żółtko zmieszane z
wodą icałość wyrabiamy aż powstanie jednolita masa. Z ciasta forujemy dwadyski, które po zawinięciu w folię odkładamy na 30 minut do lodówki.Schłodzone ciasto wałkujemy (będzie dość suche, nie trzeba będziepodsypywać blatu dużą ilością
mąki). Rozwałkowane ciasto przenosimy do6 foremek na tartinki (najlepiej takich z wyjmowanym dnem). Wykładamyforemki
ciastem- jak popęka, to po prostu zaklejamy powstałe dziury.Wszystkie foremki wstawiamy do zamrażalnika na 30 minut, a następniedo piekarnika nagrzanego do 180 stopni i pieczemy ok. 10-15 minut, ażciasto wyschnie i będzie wyglądało na upieczone. Dzięki wcześniejszemuzamrożeniu ciasto nie powinno wybrzuszać się podczas pieczenia.Upieczone
spody studzimy do temperatury pokojowej.
Białą czekoladę roztapiamy w kąpieli
wodnej.
Serek mascarpone ubijamyza pomocą miksera ze
śmietaną kremówką, dodajemy przestudzoną
czekoladę. Mieszamy i jeżeli krem jest zbyt gęsty to dodajemy jeszczeodrobiną płynnej
śmietany.Krem nakładamy na wystudzone
spody, a na kremie układamy
maliny.Smacznego:)

Dodaję do akcji: