Wykonanie
To ciasto powstało zupełnie niechcący. Miałam go nie robić ale zaistniała potrzeba na coś słodkiego. Nie przykładając się za bardzo i mając w lodówce tylko
śmietankę,
jajka i
owoc granatu upiekłam
biszkopt i ubiłam
śmietanę. Przypomniałam sobie też, że w barku stoi dawno nie używana butelka grenadiny. Ciasto wyszło lekkie jak pianka, delikatnie słodkie i takie uroczo różowe. Bardzo szybko zniknęło.
Składniki na
biszkopt:5
jajek3/4 szklanki
mąki pszennej1 łyżka
mąki ziemniaczanej3/4 szklanki
cukruszczypta
soli1/2 szklanki grenadiny
Białka ubić na sztywną pianę z odrobiną
soli. Wsypać powoli
cukier , następnie dodać po jednym
żółtku, oraz
syrop z grenadiny i wymieszać, dodać
mąkę z proszkiem i dokładnie wymieszać. Masę rozsmarować na blaszce o wymiarach 36/42 cm wyłożonej papierem do pieczenia. Piec w 180 stop. C przez około 20 minut.Składniki na masę:400 ml
śmietanki kremówki1/2 szklanki grenadiny7 łyżek
cukru pudru4 łyżeczki
żelatynyGalaretkę rozpuścić i odstawić do wystygnięcia.
Żelatynę rozpuścić w kilku łyżkach
wody i dostawić, żeby napęczniała.
Biszkopt przekroić na 2 części.
Śmietanę ubić z
cukrem na sztywno, pod koniec dodając grenadinę i
żelatynę. Pierwszy blat nasączyć kilkoma łyżkami grenadiny zmieszanej z
wodą. Wyłożyć połowę
bitej śmietany, przykryć drugim
biszkoptem, nasączyć i wyłożyć resztę
śmietany. Wyrównać i wlać tężejącą
galaretkę. Wstawić do lodówki.Smacznego:)