Wykonanie
Nie jestem zbyt wielką fanką angielskiej kuchni ale powodowana ciekawością postanowiłam spróbować to czym Anglicy zachwycają się przed Bożym Narodzeniem czyli mincemeat - nadzieniem z
suszonych owoców. Jest ono bardzo intensywne w smaku, dość słodkie no i jak dla mnie bardzo orginalne. Ale nie jestem zupełnie pewna czy w moim guście. Natomiast
tarta z tym nadzieniem zniknęła w ciągu 2 godzin. Nie wiem jak to się stało bo masa podjadana z garnka nie wydawała się tak dobra jak na cieście francuskim. A wyobrażam sobie jak smakuje w tradycyjnej angielskiej babeczce.
Źródło + moje zmianySkładniki:175 g
rodzynek110
rodzynek sułtańskich150 g
owoców kandyzowanych (mieszanki)75 g
cukru brązowego (dałam mniej)skórka starta z 1
pomarańczy200 g świeżej
żurawiny (pomysł od Nigelli)1/2 łyżeczki mielonego
cynamonułyżeczka ekstraktu z
wanilii3 łyżki
brandy50 ml
czerwonego wina1 arkusz
ciasta francuskiegoWszystkie
bakalie wymieszać razem. W małym garnku podgrzać
wino z
brandy i
cukrem. Dodać
bakalie, skórkę z
pomarańczy, ekstrakt
waniliowy ,
cynamon, świeżą
żurawinę. Gotować, aż
bakalię wchłoną
alkohol a także sok, który puści
żurawina. Tak przygotowane, wystudzone nadzienie wyłożyć na rozwałkowane
ciasto francuskie. Wstawić do nagrzanego do 180 stopni piekarnika i piec około 20 min. Można ciasto podpiec z obciążeniem i dopiero
potem zapiekać z nadzieniem.Smacznego:)