ßßß
Zmusiłam Pana Kurczaka do dłuższego czekania, bo mi się w tzw. międzyczasie nadarzyła okazja wyjazdu - do Lublina. I taka mam krótką refleksję, którą się niniejszym podzielę - fajnie mieszkańcom tego miasta, że w jednym jedynym sklepie - mowa w tym konkretnym przypadku o mieszczących się w lubelskiej Plazie delikatesach Delima - mają taki bogaty asortyment produktów. Aż mnie ukłuła szpileczka zazdrości. Zwłaszcza na widok stoiska rybnego - jaki tam wybór gatunków! I rodzajów! I kształtów! I wielkości! Od samego patrzenia radość człowieka ogarnia . Tymczasem u mnie, w moim małym miasteczku, jedynie czego nigdy i nigdzie nie brak, to prostokątnych płytek mintaja i morszczuka. Wprawdzie Hania-Kasia powiedziała, że mam za to świeże powietrze, ale czy tym się można najeść?;)I zaraz doświadczę zemsty kurczaka, któremu kradnę cenne sekundy jego osobistych 5 minut. Postaram się w przyszłości, przy okazji pisania o rybach, wspomnieć o kurczaku, to może się wyrówna.Po kulinarnych klimatach azjatycko - północnoafrykańskich apetyt powiódł mnie ku basenowi Morza Śródziemnego.Potrawa, którą dzisiaj przygotowałam, nie ma jasno określonej proweniencji - szalotki pochodzą z Francji, wino z Hiszpanii, a ciabata to chlebek włoski, całość ma więc charakter na tyle międzynarodowy, że - jestem tego stuprocentowo pewna - zaspokoi również i wybredne polskie gusta.Wartość energetyczna dania - ok. 1300 kcal. Z dodatkami (pieczywem) będzie oczywiście odpowiednio więcej.A co w diecie redukcyjnej robi boczek???A sobie jest, a co?Oczywiście można z niego zrezygnować lub zastąpić go inną wędzoną wędliną, niemniej ma on taką (cudowną) właściwość, że dodany nawet w mikroskopijnej ilości nadaje każdemu daniu najprzyjemniejszy z możliwych posmak wędzonki, tutaj akurat idealnie komponujący się ze śliwkami. Jeśli więc do naszej potrawy wybierzemy chudy boczek (a są takie, np. boczek wędzony z Morlin) i dodatkowo odkroimy z niego najmniejszy widoczny tłuszcz, a tłuszcz ukryty wysmażymy i odsączymy na papierowym ręczniku, nawet ten megakaloryczny gatunek wędliny ma szansę wkomponować się w dietę odchudzającą. Aczkolwiek - żeby była jasność w temacie - bez względu na wszystko, choć niewątpliwie atrakcyjna, nie może to być kompozycja na codzień.;)
Składniki:2 plastry pokrojonego w kostkę chudego wędzonego boczku (nie więcej, niż 40 g)1 łyżka oleju450 g pokrojonych na jednakowej wielkości paski filetów z piersi kurczaka1 zgnieciony ząbek czosnku175 g przepołowionych szalotek (może być również cebula, np. dymka, ale szalotka ma od niej o niebo delikatniejszy smak i konsystencję)225 g pokrojonych na 4 części i wypestkowanych śliwek1 łyżka jasnobrązowego cukru trzcinowego150 ml wytrawnego sherry /użyłam półwytrawnego, w ostateczności może być białe wino, ale - przerabiałam to już - kosztem jest różnica głębi smaku/2 łyżki sosu śliwkowego450 ml gorącego bulionu z kury2 łyżeczki mąki kukurydzianej rozmieszanej z 4 łyżeczkami wody2 łyżki drobno posiekanej natki pietruszkiWykonanie: