Wykonanie
Zapach jaki roznosi się podczas przygotowywania tego ciasta jest oszałamiający. Począwszy od prażenia
orzechów, mielenia ich, po pieczenie włącznie. Do tego jeszcze smak. Mocno
czekoladowe, niesamowicie wilgotne. Wstyd się przyznać, ale wylizałam bardzo dokładnie miskę, chociaż wiem, że nie powinnam - w końcu były tam surowe
jajka. W oryginalnym przepisie na blogu Cooking for Emily, ciasto było pieczone z formie 20 - 24 cm. Ja piekłam w 18 cm oraz drugie w małej formie na tartaletki. Mniejszą formę wyjęłam po około 30 minutach.

Składniki:200 g
orzechów laskowych150 g
gorzkiej czekolady110 g
masła4
jajka (oddzielnie
białka i
żółtka)100 g + 1 łyżka
cukru trzcinowegoszczypta
soli2 - 3
gruszkiWykonanie:
Orzechy wyłożyć na blachę i wstawić do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni na 3 - 5 minut. Należy uważać, aby się nie przypaliły.
Orzechy przestudzić, przełożyć na ściereczkę i potrzeć, aby usunąć skórki. Jeżeli nie będą chciały zejść ze wszystkich
orzechów, nie należy się tym przejmować. Obrane
orzechy zmielić.
Czekoladę i
masło rozpuścić w kąpieli
wodnej lub mikrofalówce. Przestudzić.
Żółtka zmiksować ze 100 g
cukru. Następnie dodać
orzechy i wymieszać. Do
czekolady z
masłem dodać
sól i połączyć z masą
orzechowo -
żółtkową.
Białka ubić na sztywno i wymieszać z masą.Formę wyłożyć papierem. Posmarować odrobiną
masła i posypać dno
cukrem.
Gruszki umyć, obrać i pokroić w ósemki. Położyć na dnie formy, na cukrze. Na wierzch wlać ciasto. Wstawić do piekarnika na około 40 - 50 minut, do suchego patyczka.
