Wykonanie
Ulubiona wiosenna zupa. Nie wiem czy to kolor, czy smak, a może jedno i drugie. Jak tylko zobaczyłam pierwszą
botwinkę na targu, od razu kupiłam kilka pęczków. Na pierwszy ogień oczywiście ta zupa, a potem?
Potem jeszcze się okaże.
Składniki:1
udko kurczaka (lub kość wieprzowa)2 pęczki
botwinkikwas buraczany lub koncentrat barszczu *
włoszczyzna2 - 3
liście laurowekilka ziarenek
ziela angielskiegośmietana (lub
jogurt naturalny)
jajkakopereksok z 1
cytryny* można pominąć, jeżeli mamy w
botwince większe
buraczki. W mojej praktycznie nie było.
Wykonanie:Udo myjemy, zalewamy
wodą i doprowadzamy do wrzenia. Zdejmujemy szumowiny, zmniejszamy ogień i dodajemy ziele i liść.
Włoszczyznę obieramy i myjemy. Po około pół godziny dodajemy do gotującego się
mięsa. W międzyczasie myjemy
botwinkę. Łodygi kroimy na kawałki,
buraczki dokładnie szorujemy i zostawiamy nieobrane. W oddzielnym garnku zalewamy
wodą, dodajemy
sok z cytryny i gotujemy do miękkości.
Buraczki obieramy i kroimy na małe kawałki. Tak przygotowaną
botwinkę dodajemy do
wywaru. Jeżeli mieliśmy małe
buraczki, lub nie było ich wcale, dodajemy kwas lub koncentrat barszczu. Podgrzewamy, uważając aby nie doprowadzić do zagotowania. Zupę zabielamy
śmietaną i podajemy z
jajkiem na twardo i dużą ilością
koperku.