Wykonanie
Nie spodziewałam się, że ciasto
daktylowe z polewą
toffi będzie aż tak pyszne. A jest! Bardzo mocno sprężyste, miękkie, wilgotne, lekko
cynamonowe, w smaku nieco przypominało mi piernik. Polewa
toffi jest rewelacyjna i bardzo pasuje do tego ciasta. Dodatek
daktyli tylko wieńczy i tak wspaniałą całość. Bardzo długo utrzymująca się świeżość i wilgotność to również zaleta, choć obawiam się, że trudno będzie zostawić trochę "na
potem". Polecam.

Ciasto:

225 g
daktyli, bez pestek, pokrojonych na kawałki300 ml wrzącej
wody115 g
masła, miękkiego175 g drobnego
cukru3
jajka, roztrzepane225 g
maki samorosnacej(lub zwykłej z 1 łyżeczką
proszku do pieczenia i szczyptą
soli)1/2 łyżeczki mielonego
cynamonu1 łyżeczka
sodyPolewa:85 g jasnego
cukru muscovado55 g
masła3 łyżki tłustej
śmietanki(double cream)
Daktyle umieszczamy w misce i zalewamy wrzącą
wodą.Piekarnik nastawiamy na 180 st C, natłuszczamy tortownicę o wymiarach 23 cm.Mało i
cukier ucieramy do białości. Stopniowo dodajemy po jednym
jajku a na końcu mieszamy z przesiana
mąką i
cynamonem.
Sodę dodajemy do
daktyli i
wody i całość wlewamy do masy. Dobrze mieszamy. Wylewamy do przygotowanej foremki i pieczemy około 1 godziny.Włączamy grilla(opcję grill w piekarniku). By zrobić polewę,
cukier,
masło i
śmietankę umieszczamy w rondelku na małym gazie, mieszamy aż
cukier się rozpuści. Doprowadzamy do wrzenia i podgrzewamy przez 3 minuty. Wylewamy na ciasto i umieszczamy w piekraniku, podgrzewamy aż masa zacznie lekko bulgotać. Pozostawiamy do wystudzenia i stężenia poleway, po czym przenosimy na kratkę i studzimy całkowicie przed podaniem.Przepis z ksiązki "Cakes And Bakes"