Wykonanie
Domowe pytsie to zupełnie inna bajka niż te kupne. A dodatek kremu Baileys? Jeśli jesteście fanami tego trunku (tak jak ja!) to będziecie zachwyceni.Od pewnego czasu myślę o
poście na temat dań imprezowych. Te ptysie są idealnym deserem na większe spotkania. Nie dość, że ich przygotowanie jest naprawdę tanie (szczególnie jeśli krem z Baileysem zastąpimy
bitą śmietaną lub zwykłym
budyniem), to jeszcze wyprodukowanie większej ilości to łatwizna! Przepis pochodzi z bloga dorotuś ja zmieniłam jednak krem zamiast advocata mamy Baileys :)Składniki na ciasto (około 25 sztuk):1 szklanka
wody,125g
masła,1 szklanka
mąki pszennej,4 całe
jajka.
Wodę wlać do garnuszka, włożyć mało i zagotować. Będziecie widzieli kiedy się „zagotuje”, bo
zrobi się dużo piany. Wtedy wrzucić na
wodę z
masłem szklankę
mąki i od razu mocno mieszać drewnianą łyżką (najlepiej
mieć ją od razu w pogotowiu), zmniejszając ogień, żeby się nie przypaliło. Mieszać aż do uzyskania gładkiej masy, która będzie bez problemu odchodzić od ścianek garnka, a w wyglądzie będzie nieco szklista. Wtedy zdjąć z ognia i najlepiej przełożyć do miski, żeby szybciej przestygła. Masę należy całkowicie wystudzić (najlepiej zrobić wieczorem dzień wcześniej). Gdy masa będzie miała temperaturę pokojową, wbić do niej 4
jajka i zmiksować do połączenia składników. Gładką, wyrobioną masę przełożyć do woreczka zakończonego tylką (okrągłą bądź ozdobną np. 1M Wiltona) i wyciskać około 2-3cm kółka na papierze do pieczenia (może być z górką ;) ).Blaszkę z ptysiami wstawić do nagrzanego do 200 st C piekarnika i piec około 20 minut lub do lekkiego zarumienienia (u mnie zazwyczaj 23 minuty, ale wszystko zależy od piekarnika). Po tym czasie wyjąć i wystudzić na kratce.(Nie przejmujcie się jak przez pierwsze kilka minut ptysie nie będą rosły, na pewno w końcu się za to wezmą. Pamiętajcie jednak, że masa do której wbijamy
jajka musi
mieć temperaturę pokojową, inaczej rzeczywiście ptysie nie urosną…)


350ml
mleka,200ml
likeru Baileys,6
żółtek,80g
cukru,35g
mąki pszennej,35g
mąki ziemniaczanej.
Mleko wlać do garnka, postawić na kuchence i doprowadzić do wrzenia (znowu oznaką wrzenia jest dużo piany i podnoszący się poziom płynu). Do
mleka dodać Baileysa i wymieszać, odstawić do lekkiego przestudzenia.
Mąki wymieszać.
Żółtka utrzeć z
cukrem na białą masę (najlepiej przy użyciu miksera), pod koniec dodać
mąki i dalej miksować, aż całość będzie gładka.A teraz dokładnie tak jak przy budyniu.Do
mleka dodać masę
żółtkowo-
mąkowo-
cukrową, porządnie wymieszać do pozbycia się grudek. Cały czas mieszając podgrzewać na średnim ogniu, aż krem odpowiednio zgęstnieje (mniej więcej 1 minuta). Po tym czasie zdjąć z gazu i przykryć folią spożywczą (która powinna dotykać kremu, dzięki temu zapobiegnie powstaniu kożucha). Odstawić do całkowitego wystudzenia.Wystudzony krem przełożyć do
torebki zakończonej tylką do nadziewania. Brać po jednym ptysiu i robiąc małą dziurkę nadziewać kremem. Drugi sposób (jeśli nie posiadacie tylki do nadziewania) to przekrojenie ptysiów na pół i wykładanie kremu łyżką bądź dekoracyjną tylką (krem świetnie zachowuje kształt).
Polewa czekoladowa80g
gorzkiej czekolady,1 łyżeczka
masła.Połamaną
czekoladę oraz
masło włożyć do miseczki, nastepnie umieścić ją w mikrofali i podgrzewać przez 30 sekund. Po tym czasie wyjąć i zamieszać, resztki
czekolady powinny się rozpuścić w trakcie mieszania (może nam to zająć chwilkę zanim wszystko się połączy). Polewe przełożyć do woreczka na końcu którego zrobić małą dziurkę. Zdecydowanymi ruchami rozprowadzać polewę na ptysiach (powinny leżeć obok siebie, żeby jak najmniej polewy się zmarnowało trafiając na pustą przestrzeń).Ptysie są pyszne tego samego dnia oraz następnego. Jeśli nadziejecie je wcześniej to przechowujcie w szczelnym pojemniku w lodówce. Nienadziane ptysie można przechowywać w temperaturze pokojowej, również szczelnie zamknięte.



Oceń przepis:Przepis naPtysie z kremem BaileysOpublikowano2014-06-17Średnia ocena5na podstawie 1 ocenBardzo łatwe Boże Narodzenie Desery Przepisy walentynkiTagi na imprezęAutor
Anna SudołZ zawodu informatyk, z
serca kucharz. Wegetarianka i wyznawczyni
absolutnej relaksacji kuchennej. Twardy charakterek łagodzi i rekompensuje ludziom smacznym jedzeniem. Wiecznie w kuchni, wiecznie coś kombinuje. Chciałaby zostać sama sobie szefem i stworzyć coś co zapadnie wszystkim w pamięć.Poprzedni wpisZdrowa dieta bezglutenowa - jadłospis na cały dzień cz. 3Następny wpisChłodnik litewski - idealny na lato
Czekoladowe muffinki brownie z kremem z
marakuiUwielbiam te babeczki! Są po prostu przepyszne, sm [...] Czytaj dalej +
Czekoladowe babeczki z kremem Nutella
Absolutny hit w naszym domu. Pyszne, wilgotne, wrę [...] Czytaj dalej +Bezglutenowy tort
czekoladowyTen tort to po prostu marzenie, każdego nie tylko [...] Czytaj dalej +Ciasto
marchewkowe bez
mąkiCiasto, które nie powinno powodować żadnych wyrzu [...] Czytaj dalej +