Wykonanie
Uwielbiam soczystą
wieprzowinkę z chrupiąca skórką …ostro słodkawy smaczek marynaty..;) Dzieciaki z początku bardzo sceptycznie podeszły do kawałka mięcha , jakim była przed obróbka
szynka . Nie kojarzył im się apetycznie , jak zobaczyli co wytargałam z zamrażarki , mój Starszy, tylko skomentował „co mamy dzisiaj niedobrego na obiad ” . Ręce opadają , na szczęście jak wyciągałam z piekarnika , reakcja była już całkowicie inna . Zapach rozchodzący się po kuchni ściągnął Sceptyków na dół i usadził przy
stole. Pięknie przypieczona , apetyczna , w niczym nie przypominała , szarego , martwego wieprzka z przed dwóch dni 😉 No oczywiście nie ożyła , ale jej barwy znacznie się ożywiły 😉 Szyneczka jest obłędna , krucha i soczysta zarazem , a sosik
musztardowo –
miodowy ..ach poezja 😉 Polecam , szczególnie ,że poza okresem marynowania , samo wykonanie nie jest ani pracochłonne , ani skomplikowane , a efekt spektakularny .

Składniki :2 kg
szynki wieprzowej ze skórą3 łyżki
musztardy francuskiej2 łyżki
musztardy delikatesowej lub miodowej4 łyżki
miodu ( ja użyłam z mniszka , może być też pszczeli )2 łyżeczki
soli1 łyżeczka mielonego
pieprzu1 czubata łyżka suszonego
czosnku niedźwiedziegoSos
miodowo-
musztardowy :2 łyżki
musztardy słodkiej ( np bawarskiej lub innej )2 łyżki
musztardy delikatesowej lub miodowej3 łyżki
miodu1,5 szklanki
wywaru po pieczeniu
szynki ( bez tłuszczu ,trzeba go zebrać przed użyciem )1 łyżka
masła1 łyżeczka
suszonego koperku ( lub świeżego , posiekanego )100 ml
śmietanki 30 % ( wiem bomba , ale tego smaku ,nie da żadna chuda -niestety 😉 )
pieprz do smakułyżeczka
mąki do zagęszczeniaDodatkowo : woreczek do pieczenia
Szynkę oczyszczamy , szczególnie skórę – bardzo dokładnie , żeby nie miała żadnych włosków (
szynka bywa włochata , jak broda Rumcajsa 😉 ). Ja profilaktycznie , golę ją jednorazową maszynką do golenia . Wiem brzmi zabawnie ale jest skuteczne i później nie drapie w gardle 😉 Nacinamy jak na zdjęciu w szachownicę , ale tylko samą skórę i tłuszcz pod nią , tak żeby nie wcinać się w
mięso . Wszystkie
musztardy ,
sól ,
pieprz i
miód , a także
czosnek niedźwiedzi , mieszamy ze sobą . Teraz ciut kleistej zabawy , gdyż najlepiej wetrzeć, powstałą marynatę w
mięso dłońmi , dokładnie w całe ( wierzch , spód ,
boczki .. 😉 ) . Wkładamy do michy , metalowej lub szklanej ( w plastiku może się zepsuć ) i odstawiamy na dwa dni do lodówki . Po tym czasie wyjmujemy i wkładamy do woreczka, do pieczenia , wlewając całą zalewę , która zebrała się na dnie miski , na wierzch
szynki .

Zawiązujemy i pieczemy w temperaturze 100-120 C przez około 2,5 – 3 godziny ( to cała tajemnica , soczystości -wolne wypiekanie w niskiej temperaturze ) . Czas pieczenia zależy od grubości naszego kawałka mięcha , im grubszy , tym dłużej .. itd 😉 Po tym czasie ostrożnie, rozcinamy woreczek , zlewamy
wywar , który się wytworzył i ponownie wsuwamy do piekarnika – już bez woreczka na około 15- 20 minut ,żeby skórka się przypiekła i zrobiła chrupiąca . W
między czasie, kiedy
szynka się dopieka , możemy przygotować sos . Do rondelka wkładamy
masło , roztapiamy na małym ogniu , dodajemy
musztardy i chwilkę przesmażamy , następnie dolewamy
miód i
wywar z pieczenia , zagotowujemy , jeśli jest zbyt rzadki zagęszczamy
mąką , rozrobioną z odrobiną
wody ( zależy wszystko od
musztardy , niektóre są gęste inne mniej 😉 ) . Po ponownym zagotowaniu , wyłączamy gaz , dodajemy
koperek ,
pieprz ,
śmietankę , mieszamy i gotowe .
Szynkę podajemy pokrojoną w plastry , a sosik w sosjerce, do dawkowania samodzielnego..lub inaczej , jak kto woli 😉 Smacznego !