ßßß
Dziś prezentuję obiad w wykonaniu Pana Męża, który przy jego przyrządzaniu trzymał się jednej, bardzo prostej zasady: co się nawinie w lodówce, to do makaronu!
Jako że lodówka nie obfitowała akurat w mnogość składników - zakupy dopiero widniały na horyzoncie - tak więc obiad był raptem kilkuskładnikowy, ale wcale nie znaczy, że gorszy! Często kilka wyrazistych produktów daje smaczniejsze danie, niż litania skomplikowanych dodatków.Posiłek jak widać mało skomplikowany, ale za to jaki smaczny! Zwłaszcza gdy jest gotowy podany przez współczującego Pana Męża chorej i wegetującej w łóżku Małżonce :)Składniki na 1 porcję:garść makaronu razowego tagliatellekilka plastrów szynki - pokroić na kawałki1/2 średniej cebuli - pokroić w kostkękawałek sera fetaszczypiorek - do przybrania1 łyżeczka masła - jako dodatek do ugotowanego makaronupapryka słodka, papryka ostra, sól, pieprz cytrynowy - do smakuolej - do smażenia
Ugotować makaron na półtwardo. Odcedzić i odstawić w metalowym sitku na garnku postawionym na małym ogniu, z niewielka ilością wody, jaka pozostała po gotowaniu makaronu - w ten sposób makaron nie ostygnie i w międzyczasie uzyska odpowiednią miękkość .Posiekaną w kosteczkę cebulę podsmażyć na patelni na rozgrzanym oleju. Po chwili dodać pokrojoną w kawałki szynkę i jeszcze smażyć. Na końcu doprawić do smaku ulubionymi przyprawami - u mnie papryka słodka i ostra, sól oraz pieprz cytrynowy .Do miski przełożyć ciepły makaron, dodać łyżeczkę masła i wymieszać razem. Dołożyć składniki z patelni. Dodać porwany na kawałki ser feta. Wszystko razem wymieszać. Wierzch posypać posiekanym drobno szczypiorkiem.
