Wykonanie
Wspominałem już w którymś z moich artykułów o tęsknotach kulinarnych, jakie ogarniały mnie podczas mojego długiego pobytu w Portugalii. Pamiętam moje osłupienie, kiedy np. na półce z artykułami gourmet zobaczyłem np.
rabarbar. Kosztował 30 za 1 kg! Rarytasem były również
porzeczki. Dlatego teraz rozkoszuję się na zapas wspaniałymi
porzeczkami, w tym również i moimi ulubionymi - czarnymi.Postanowiłem, iż połączę je deserem, który można dostać w każdej, choćby najmniejszej portugalskiej knajpce -
musem czekoladowym. Podobnie, jak ma to miejsce z
kawą, bardzo trudno trafić jest na źle zrobiony mus. Być może dlatego, że portugalski obiad bez deseru to rzecz zupełnie niewyobrażalna a
czekoladowy mus stanowi co najmniej 1/3 zamawianych deserów w portugalskich restauracjach. Oto więc moja wersja musu z
czekolady z
czarną porzeczką w...
czekoladzie i sezonowymi
owocami.garść czarnych
porzeczekpół tabliczki
gorzkiej czekolady (70% lub powyżej)2
jaja100 g
czekolady (70% lub powyżej)90 g
masła70 g
cukrusezonowe
owoce do przybrania (np.
maliny,
truskawki,
poziomki itd.)
Czekoladę (60%) razem z
masłem roztopić w kąpieli
wodnej i pozostawić do ostygnięcia. Oddzielić
białka od
żółtek.
Żółtka ubić dokładnie z
cukrem i wymieszać je z roztopioną i ostudzoną
czekoladą. Ubić
białka i połączyć z masą
czekoladową. Włożyć mus do salaterek i odstawić do lodówki na co najmniej godzinę.W tym czasie roztopić pozostałą
czekoladę i nieco ją ostudzić. Zanurzyć w niej
czarne porzeczki obrane z szypułek i ułożyć na papierze do pieczenia, który następnie wkładamy na pół godziny do lodówki.
Fot. Janusz AndraszFaza końcowa: na musie z
czekolady układamy
porzeczki w
czekoladzie, przyozdabiamy
owocami sezonowymi.
Domoclip DOM183 Leopold Fondue do
czekolady... Spring garnek do fondue FRASF
Wychowany zostałem na kresowej kuchni mojej babci. Od zawsze umiałem zrobić w kuchni "coś z niczego". Umiejętność ta wielokrotnie się przydawała w czasie mojej nauki w szkole średniej i na studiach. Przypadł on na szaro-smutne czasy, jakie nastały w Polsce po wprowadzeniu stanu wojennego, kiedy dostanie nawet najprostszych artykułów spożywczych wymagało stania w długich kolejkach a żywienie w internatowej stołówce monotonne i bezbarwne. Po 10 latach pracy w jednej z korporacji, wziąłem nogi za pas i uciekłem od niej na drugi kraniec Europy - do Portugalii. Spędziłem tam prawie że 10 lat, smakując, degustując i oczywiście również gotując.Będąc jeszcze jedną nogą w Portugalii, rozpocząłem pracę nad pierwszym polskim przewodnikiem po Lizbonie, który ukazał się w roku 2010. Wtedy też zacząłem prowadzić bloga Luzomania. Od jakiegoś czasu staram się łączyć na blogu andrasz-kulinarnie polską kresową kuchnię z pochodzącą z pogranicza Europy z podobnie wielokulturową jak ta kresowa, kuchnią portugalską. Propaguję ją również, prowadząc warsztaty kulinarne.przepisGazeta.pl > Ugotuj.to Ze Smakiem > Janusz Andrasz