Wykonanie
Uwielbiam Święta! Uwielbiam obdarowywać
bliskich prezentami, zwłaszcza takimi jadalnymi. Oni wiedzą, że nie potrzebuję szczególnej okazji, żeby zaskoczyć ich taką niespodzianką, ale Boże Narodzenie to szczególny czas. Wtedy wkłada się całe swoje
serce we wszystko co się robi.Te
czekoladki pachną i smakują cudnie:
migdałami,
czekoladą,
suszonymi owocami.
Śliwki, przed nadzianiem, można dodatkowo zanurzyć w
alkoholu (na przykład w
rumie), pozostawić w nim na 2 godziny, a następnie odsączyć. Ja jednak z tego zrezygnowałam (ze względu na to, że
czekoladki będą jadły dzieciaki i kobiety ciężarne).Polecam samodzielnie przygotować marcepan. Przepis znajdziecie oczywiście u mnie, o tutaj: klik .Składniki (25
czekoladek):25
śliwek suszonych (nie wędzonych)około 100 g marcepana150 g
czekolady gorzkiej dobrej jakości
płatki migdałowe do dekoracjiZ marcepana tworzymy niewielkie kulki (wielkości pestki
śliwki). Wypełniamy nimi
suszone owoce (nie żałujemy masy migdałowej, by
śliwki ładnie się zaokrągliły).
Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli
wodnej lub w mikrofalówce (co 30 sekund należy ją przemieszać, by się nie przypaliła z wierzchu).Pękate
śliwki nabijamy na wykałaczki i zanurzamy je w polewie. Odkładamy
czekoladki na blaszkę/deseczkę przykrytą pergaminem do pieczenia lub folią aluminiową i dekorujemy je
płatkami migdałowymi. Usuwamy wykałaczki, a gotowe
śliwki odstawiamy do lodówki na 30 minut.