Wykonanie
Kochani mam taki zawrót głowy ostatnio,że nie wiem,czy chodzę do przodu,czy do tyłu haha Cały czas w biegu,myśli czymś zajęte,wciąż coś robię i na nic nie mam czasu,a na aktualizację bloga to już,wstyd się przyznać,wogóle brak sił.Tylko dzięki mobilizacji syna i dzięki jego wielkiej pomocy udało mi się upiec pierniczki.Mało tego,nasza wspólna zabawa obojgu przypadła do gustu więc od razu poczyniliśmy
plany na to,co jeszcze będziemy razem piec:)A pierniczki są pyszne,piekłam je po raz drugi,a za pierwszym razem,gdy robiłam próbę przepisu odłożyłam kilka,by sprawdzić,jak będą się "zachowywać" po kilku dniach-nadal były mięciutkie dlatego polecam je Wam i sama piekę po raz kolejny. Oryginalny przepis znajdziecie tu .
z podanej porcji otrzymałam ponad 30 sztuk15 dkg
masła12,5 dkg
miodu płynnego12,5 dkg
cukru2 łyżki
przyprawy do piernika - użyłam domowej1 łyżeczka
cynamonu2 płaskie łyżki
kakao50 dkg
mąki pszennej1/2 łyżeczki
proszku do pieczenia1 łyżeczka
sody oczyszczonej + 1 łyżka zimnej
wody do jej rozmieszania3
żółtkaok.3 łyżek
śmietany słodkiej jeśli ciasto byłoby zbyt twardedowolne produkty do dekoracji - u mnie będzie to biała i gorzka rozpuszczona
czekolada i świąteczna posypka
Pierwszych 6 składników wkładam do rondla i rozpuszczam na małym ogniu-nie gotuję,odstawiam do ostygnięcia.Do wystudzonej masy dodaję
żółtka i rozmieszaną z
wodą sodę,mieszam.
Mąkę mieszam z proszkiem,dolewam do niej masę
maślano-
miodową i zagniatam ciasto. Jeśli wyjdzie dość twardę dodaję
śmietanę.Piekarnik rozgrzewam do 180 stopni.Dobrze wyrobione ciasto wałkuję na grubość ok. 5 - 7 mm i wycinam kształty pierniczków.Układam je na papierze do pieczenia i piekę ok.10 min.Podczas pieczenia ciasto nieznacznie wyrasta.Po upieczeniu pierniczki są miękkie więc bardzo delikatnie zdejmuję je z blachy i odkładam do ostudzenia,dekoruję.Smacznego!!!