Wykonanie
Wprawdzie sezonu na
kasztany jeszcze nie ma i na te świeże musimy poczekać około miesiąca, ale te w puszkach dostępne są przez cały rok. Do muffinek dodałam jeszcze
suszone owoce, akurat miałam
śliwki i
morele, ale jeśli lubicie możecie dać swoje ulubione
owoce (świetnie sprawdzą się
rodzynki). Dodatkowo wykorzystałam zalegającą w moim domu
czekoladę z nadzieniem
krówkowym, której notabene nikt nie chciał jeść, a tu sprawdziła się idealnie. Wykonanie jest
banalne i szybkie. Ostatnio z braku czasu sięgam tylko po takie przepisy, a wymieszanie składników na muffiny to zaledwie kilka minut.
Potem nastawiam zegarek i przez 20 minut pieczenia
mogę wykonywać inne czynności. Zapewniam, że babeczki znikną równie szybko po ich upieczeniu, co czas poświęcony na ich przygotowanie ;).Składniki:1/3 szklanki
oleju1 szklanka
mleka1
jajko3 łyżki gorzkiego
kakao1 i ¾ szklanki
mąki2 łyżeczki
proszku do pieczenia½ łyżeczki
sody oczyszczonej350 g
kasztanów z puszki170 g
mlecznej czekolady z nadzieniem krówkowym/toffikilka suszonych
śliwekkilka
suszonych moreli3/4 szklanki
cukru pudruPrzygotowanie:
Czekoladę drobno posiekać/pokroić.
Śliwki i
morele pokroić w drobniutką kostkę, tak samo
kasztany z puszki.Do jednej miski przesiać suche składniki:
mąkę,
cukier puder,
kakao,
proszek do pieczenia i
sodę. Wymieszać.W drugiej misce połączyć składniki mokre:
olej,
jajko i
mleko.Do suchych składników dodać mokre, pokrojoną
czekoladę,
kasztany i
suszone owoce. Wszystko wymieszać szpatułką do ciasta.Ciasto nałożyć do papilotek do 3/4 objętości. Piec w 190 stopniach przez 20 minut.