Wykonanie
Przepis, który mam od Seniorki, pochodzi książki
Marii Lemnis i Henryka Vitry "W staropolskiej kuchni i przy polskim
stole". Bakę ta przygotowałam z okazji Tygodnia Kuchni Staropolskiej - i przyznam - jest naprawdę delikatna i bardzo puchowa.
0,5 kg
mąki pszennej tortowej0,5 litra
mleka5 dag
drożdży10
żółtek15 dag
cukru pudru1/3 kostki
masła (ok.66g)1 kieliszek
rumu1/2 łyżeczki
soli2 garście
rodzynekłyżka
mąki ziemniaczanej.25 dag
maki sparzyć 0,5 litra wrzącego
mleka i bardzo dokładnie rozetrzeć, aby nie było grudek. Niech trochę przestygnie.W cieście zrobić dołek i dodać
drożdże, które zalać kilkoma łyżkami ciepłego
mleka i zostawić, by wyrosły na ok. 20 minut. Wówczas wyrobić ciasto i odstawić, aż wyrośnie na dalsze 20-30 minut.
Żółtka zmiksować z
cukrem na białą, puszysta masę. Dodać je do ciasta wraz z
solą i reszta
mąki. wyrobić dokładnie ciasto, aż przestanie się kleić do rak. W razie potrzeby podsypać
mąką. Dodać rozpuszczone
masło,
rum i sparzone, obtoczone w
mące ziemniaczanej rodzynki. Wyrobić.Ciasto przełożyć do wysmarowanej
masłem formy i odstawić do wyrośnięcia na 30 minut.Piec w piekarniku nagrzanym do 170 st. ok 50 minut.Polukrować lub posypać
cukrem pudrem.Z tej porcji wyszły mi 2 babki. Ponieważ jest to dla nas trochę za dużo - następnym razem zrobię z połowy porcji. A następne
razy będą na pewno, bo z ciasta jestem bardzo zadowolona :)