Wykonanie
I wykrakałam. Spadł śnieg, zrobiło się zimno, ślisko... Za oknem biało, a w kalendarzu wciąż październik. Czy jeszcze
wróci do nas jesień? Pomimo tego chłodu, krótszych dni, opatulania się przed wyjściem gdziekolwiek... lubię zimę, pierwszy śnieg, który przypomina, że już niedługo będą Święta. Jeszcze trochę i po raz tysiąc pierwszy (z jeszcze większym zachwytem niż w zeszłym roku) obejrzę Kevina,
będę bez pamięci pochłaniać
mandarynki i cieszyć się z wybranych prezentów gwiazdkowych dla
bliskich. Ale, ale - mamy październik, do Świąt jeszcze daleko!
Póki co powoli wkracza nostalgia związana ze Świętem Zmarłych,
potem jeszcze kilka ważnych dat (o których wkrótce) i
będę cieszyć się przygotowaniami do Świąt. W związku z ochłodzeniem proponuję (jeszcze) jesienne muffiny, na które przepis znalazłam na blogu Green Plums z dodatkiem karmelizowanych
orzechów wg mojego pomysłu.
Gałka muszkatołowa zaostrza ich smak i dodaje niesamowicie jesiennego aromatu...
Składniki (na 12 małych muffinek):- 1 szklanka
mąki pszennej,- 1 szklanka startej
marchwi,- sok wyciśnięty z 1
pomarańczy,- garść
rodzynek,- 1
jajko,- szczypta
soli,- 1 łyżka
masła,- 1/2 szklanki
cukru,- 1 łyżeczka
sody oczyszczonej,- 1 łyżeczka
proszku do pieczenia,- 1/2 łyżeczki
gałki muszkatołowej Prymat,- karmelizowane
orzechy laskowe: garść
orzechów, 2 łyżki
cukru.Wszystkie składniki mokre (sok z
pomarańczy,
jajko, rozpuszczone
masło) mieszamy za pomocą trzepaczki w misce. W drugim naczyniu łączymy składniki suche (przesiana
mąka,
cukier,
sól, starta na drobnych oczkach
marchew,
rodzynki,
proszek do pieczenia,
soda oczyszczona,
gałka muszkatołowa). Zawartość obu misek mieszamy w jednej (krótko, do połączenia składników). Jeśli będzie zbyt rzadkie, dodajemy więcej
mąki. Gotowe ciasto nakładamy do foremek na muffinki. Wstawiamy do rozgrzanego do 180 stopni piekarnika, pieczemy do suchego patyczka (20-25 minut). Po upieczeniu studzimy na kratce. W tym czasie przygotowujemy karmelizowane
orzechy. Suchą patelnię rozgrzewamy, dodajemy 2 łyżki
cukru. Kiedy zacznie się rozpuszczać, delikatnie mieszamy za pomocą drewnianej łyżki. Wrzucamy
orzechy, mieszamy do pokrycia karmelem (najlepiej patelnię zdjąć z kuchenki i wrzucić
orzechy - by się nie przypaliło). Gorące układamy na muffinkach, zostawiamy, by przestygły. Muffinki przechowujemy w lodówce. Smacznego!