Wykonanie
Quiche (czytaj:kisz) to placek na kruchym cieście, którego nadzienie wiąże masa jajeczno śmietanowa. Niestety zdarzały mi się "wpadki" i piekarnik zaczynał żyć własnym życiem, a ciasto jeszcze innym. Niezwiązane środki nie zachęcały do jedzenia, mnie do kolejnych prób, więc przerzuciłam się na tarty.Dopiero od niedawna placek lotaryński dostroił piekarnik i zaryzykowałam z przepisem, który dawno temu wygrzebałam na stronie Kwestii Smaku. Już wcześniej robiłam
serowe spody, ale nigdy nie "zalewałam" ich
śmietaną i
jajkami.
Składniki na spód:300 g
mąki pszennej150 g zimnego
masła80 g
grana padano (kupuję w Lidlu)1
jajkoNadzienie:1 kg
cukinii, po upieczeniu 400 głyżka ostrej
oliwy500 g
kurek2 łyzki
oliwy z oliwekser camembert z
mleka koziego (użyłam z firmy Turek)250 g
śmietany kremówki6 średnich
jajekpół pęczka
szałwiiłyżeczka
morskiej soliświeżo zmielony
pieprzCiasto przygotowałam wcześniej w melakserze. Plastikowym nożem, do wyrabiania ciasta, wymieszałam
mąkę,
ser i pokrojone, na drobne kawałki,
masło. Kiedy powstała drobna kruszonka dodałam
jajko i ręką zagniotłam całość w zwartą kulę i w folii spożywczej chłodziłam w lodówce, minimum godzinę.
Cukinię obrałam ze skóry, przekroiłam na 4 części i wydrążyłam środki. Polałam ostrą
oliwą, posypałam
morską solą i zapiekłam 30 minut w 180 stopniach.
Kurki opłukałam pod bieżącą
wodą i osuszyłam na durszlaku. W misce wymieszałam z
oliwą,
solą i świeżo zmielonym
pieprzem. 300 g rozłożyłam na papieprze do pieczenia i zapiekałam 25 minut w 180 stopniach. Ciasto rozwałkowałam na papieprze do pieczenia i przełożyłam do tortownicy o średnicy 26 cm. Przykryłam szczelnie folią aluminiową i zapiekałam 15 minut w 180 stopniach. Po tym czasie zdjęłam folię i piekłam przez kolejne 10. W czasie pieczenia ciasta przygotowałam masę. Wymieszałam rózgą
jajka, dodałam
śmietanę,
sól i posiekane listki
szałwii.
Na upieczony spód wyłożyłam pierwszą warstwę pokrojonej, w grubą kostkę,
cukinii. Na niej połowę upieczonych
kurek, kawałki
sera i powtórzyłam jeszcze raz te same warstwy. Całość zalałam masą i wstawiłam do piekarnika na 35 minut. Po tym czasie rozłożyłam, na prawie upieczonym placku, resztę surowych
kurek (200 g) i piekłam jeszcze przez 25 minut.Kruche i słone ciasto w parze z dobrze wypieczonym środkiem odczarowało na dobre psotny piekarnik:) Nawet zimny smakował wybornie...