Wykonanie

Uwielbiam kotlety
sojowe, choć muszę przyznać, iż po spróbowaniu kilka lat temu tych kupnych zraziłam się potwornie. Nigdy, ale to przenigdy nie powinno się porównywać tych suszonych ze świeżymi.
Soja ze względu na duże ilości fitoestrogenów zalecana jest u kobiet przechodzących menopauzę.
Soja fermentowana jest zdrowsza - zawiera niewiele fitoestrogenów, które mogą np. zmniejszać ilość testosteronu u mężczyzn. W Chinach je się przede wszystkim
soję fermentowaną, a u nas jak zwykle wszystkie produkty zawierają
soję niefermentowaną - łącznie z
wędlinami i innymi produktami spożywczymi. Czemu? Pewnie jak zwykle chodzi o kasę;/ Także z umiarem;)Składniki:

0 , 5 kg soi koniecznie bio1
jajko8 ząbków
czosnkukawałek suchego
razowego chlebasólpieprzcebula - w moim przypadku czerwona;)
ziele angielskiePrzygotowanie:
Soję namaczamy i gotujemy z
solą,
pieprze i
zielem angielskim. Gdy przestygnie mielimy z
czosnkiem,
cebulą i kawałkami suchego
razowego pieczywa. Na koniec dodajemy
przyprawy i
jajko. Formujemy i smażymy na patelni najlepiej na leju
ryżowym. Podajemy na ciepło lub zimno z sosem
chili i jakąś surówką. Kotlety
sojowe możemy spokojnie zamrażać - tak jak ugotowaną
soję;)

Rada! Jeśli to konieczne możemy dodać odrobinę
bułki tartej lub
mąki.