Wykonanie
Od jakiegoś czasu staram się jak najczęściej robić domowe
wędliny. Świadomość tego co zjadamy jest bezcenna. Kupując
mięso warto zwrócić uwagę na jego jakość. Niestety nawet
mięso potrafi być nastrzykiwane. Dlatego najlepiej kupować to z certyfikatem, albo w miejscu do którego mamy zaufanie. Nie uruchomiliśmy jeszcze wędzarki, więc na razie robię
wędliny parzone lub pieczone. Tę
szynkę robiłam trzy
razy. Pierwszy raz piekłam ją w temperaturze 70 st C. Wyszła świetna, ale czas pieczenia był masakrycznie długi. Drugą parzyłam w wolnowarze. Wyszła niezła, ale jednak nieco gorsza niż pieczona. Zrobiłam więc trzecie podejście, które z czystym sumieniem polecam. Warto zaopatrzyć się w termometr, jest niedrogi, a bardzo przydatny. Mam termometr z sondą - wbijam w najgrubszą część
mięsa, ustawiam temperaturę, wstawiam do piekarnika i czekam kiedy termometr da sygnał ze temperatura wewnątrz
mięsa jest odpowiednia. Tak upieczona
wieprzowina nie będzie sucha, będzie soczysta i pyszna. Polecam i na co dzień i od święta!Uwaga ! Moja zalewa do peklowania robiona była wg przepisu który dostałam na warsztatach i zgodnie z zaleceniami z opakowania
soli peklowej. Ponieważ wiele osób w komentarzach zwraca uwagę, że
wędlina jest dla nich zbyt słona, odsyłam Was do tabeli stworzonej przez mądrzejszych i bardziej doświadczonych klik
składniki1 kg
szynki wieprzowej ( u mnie tzw myszka)zalewa:1 l
wody2
listki laurowe8 - 10 ziarenek
pieprzu4 ziarenka
ziela angielskiegododatkowo4 - 6 ząbków
czosnku1 gałązka
rozmarynu1/2 łyżeczki ziarenek
kolendry6 ziarenek jałowca
sól do peklowania w ilości zgodnej z przepisem na opakowaniu ( u mnie 80 g/lwody)przygotowaniepeklowanie
Szynkę umyć. Zagotować 1 litr
wody do której wrzucamy
przyprawy i
czosnek. Gotujemy około 15 minut do pół godziny. Studzimy i dokładamy
sól peklową. Jeżeli chcemy by
mięso ładnie się zapeklowało, warto zrobić tzw "nastrzyk". Przy pomocy strzykawki, najlepiej ze specjalną igła, nakłuwamy
mięso równomiernie i wstrzykujemy w nie zalewę (przecedzoną) w ilości 20% masy*. W naczyniu odpowiedniej wielkości układamy
mięso i zalewamy przygotowanym
wywarem, wraz z
przyprawami. Zalewa powinna całkowicie pokryć
mięso, ale nie powinno ono w niej pływać, tak więc należy używać naczyń o takich wymiarach, by
mięso w nim było ułożone w miarę ściśle. Najlepiej
szynkę trzymać w takiej zalewie 7 dni w temperaturze 4-7 stopni (lodówka), ilość
soli skutecznie zakonserwuje
mięso sprawiając że będzie kruche i różowe. Podczas peklowania należy
mięso przewracać co 2 dni, tak by płyn peklujący docierał do wszystkich jego zakamarków. Do peklowania najlepiej nadają się naczynia kamionkowe lub szklane.pieczeniePo 7 dniach wyjąć
mięso z zalewy, osuszyć, obwiązać sznurkiem aby ładnie trzymało formę. Piekarnik nagrzać do 100 st C.
Mięso ułożyć na ruszcie, pod nim ustawić naczynie na ewentualnie wypływające
soki. Piec bez obracania ok 2 godzin - do momentu aż temperatura wewnątrz
mięsa, w najgrubszym miejscu, wyniesie 68 st C. Wyjąć z piekarnika, przykryć, ostudzić. Zimną
szynkę zawinąć w folię aluminiową i włożyć do lodówki, kroić najlepiej następnego dnia. Smacznego!* mówiąc szczerze, przy niewielkich, kilogramowych kawałkach
mięsa, nigdy nie udało mi się wstrzyknąć całej zalecanej ilości zalewy. Ale i tak
mięso było ładnie, równo zapeklowane.