Wykonanie
Dziś post na słodko. Wyznam Wam sekret - to moje ulubione ciasto z dzieciństwa. Kojarzy mi się z niedzielą, pachnącym
ciastem domem oraz z tą ekscytacją, gdy biegłam do kurnika w poszukiwaniu świeżych
jajek. Te ciasto oddaje klimat tych chwil w stu procentach! Zapraszam!
SKŁADNIKI na dużą blachę:
Biszkopt:- 8 świeżych jaj -najlepiej z wolnego wybiegu (jak u mamy:))- 8 łyżek
cukru- 7 łyżek
mąki pszennej- 1 łyżka
mąki ziemniaczanej- 1 łyżeczka
proszku do pieczeniaKrem:- 5 świeżych jaj - najlepiej z wolnego wybiegu- 1 kostka
margaryny (polecam
Kasię)- 3
różnokolorowe galaretki- 1 i 1/4 szklanki
cukru- paczka
cukru waniliowego (jeżeli mamy możliwość, można dodać ziarenka z połowy
wanilii)- 6 łyżeczek
żelatynyPRZYGOTOWANIE:Ciasto:
Białka ubić na sztywno, następnie dodać
cukier i ubijać aż się rozpuści. Dodać
żółtka oraz
proszek do pieczenia po czym delikatnie wymiksować. Na koniec dodać obie
mąki i bardzo delikatnie wymieszać. Masę wylać na dużą blachę, wcześniej wysmarowaną tłuszczem i posypaną
bułką tartą. Piec w nagrzanym piekarniku w 180stopniach około 40 minut. Gdy się upiecze ostudzić i przekroić na pół.Krem: Każdą z
galaretek rozpuścić w osobnych miseczkach w 3/4 szklanki
wody. Gdy stężeją pokroić w kosteczkę.
Margarynę ubić z
cukrem i
cukrem waniliowym oraz
żółtkami na puszystą masę.
Żelatyne rozpuścić.
Białka ubić na sztywno.Do masy z
żółtkami dodać ciepłą (ważne by nie gorącą)
żelatynę i szybko zmiksować. Dodać kostki
galaretek oraz pianę z
białek po czym szybko wymieszać ponieważ krem zaczyna tężeć. Wyłożyć całość na pierwszą część ciasta, a drugą przykryć krem. Całość pozypać
cukrem pudrem. Delektować się :)