ßßß
Jedno jest pewne, napoleonka powinna być na cieście francuskim. Moje francuskim nie jest, ale smakuje idealnie i nie zamieniłabym go na inne. Więc jakie ciasto zrobiłam??Nieważne. Najważniejsze, że jest budyniowe, super smaczne (moja Mama po zjedzeniu jednego kawałka stwierdziła, że jestem mistrzynią! Prawda, że super? )Moja "napoleonka" była pieczona na szybko. Nie odczekałam tych dwóch godzin kiedy ciasto powinno dochodzić i chłodzić się przed upieczeniem...nie wiem, czy mogłaby być jeszcze lepsza, bo jest idealna.Przepis pochodzi z Moich Wypieków, za drugim razem zmniejszyłabym ilość cukru.Potrzebujemy:2 szklanki mąki pszennej1 kostkę masła (250 g)1 szklankę kwaśnej śmietany, najlepiej 18%
Masło możemy pokroić w kostkę, wszystkie składniki łączymy ze sobą, wyrabiamy jak kruche ciasto i wstawiamy do lodówki na 2 godziny.W tym czasie szykujemy składniki na krem:3 szklanki mleka3/4 szklanki cukru1 cukier waniliowy4 duże jajka5 łyżek mąki ziemniaczanej4 łyżki mąki pszennej2 szklanki mleka przelewamy do garnka, dosypujemy cukier i cukier waniliowy. Do miseczki wlewamy pozostałą jedną szklankę mleka, dodajemy jajka, mąkę ziemniaczaną i mąkę pszenną.Na chwilę przechodzimy do naszego ciasta. Wyjmujemy je z lodówki, dzielimy na dwie części, rozwałkowujemy na papierze do pieczenia tak, aby powstały dwa takie same prostokąty. Pieczemy w 190 stopniach przez 20 - 24 minuty.Pod koniec pieczenia bierzemy się za krem. Podgrzewamy mleko wraz z cukrem aż doprowadzimy je do wrzenia.Nasze składniki w misce (jajka, mąki i mleko) miksujemy na gładką masę.Wlewamy do wrzącego mleka, zmniejszamy ogień i baardzo energicznie (bardzo!) mieszamy aż nasz budyń zgęstnieje. Wylewamy go na gorący podkład i przykrywamy drugim ciastem.Wstawiamy do lodówki, najlepsze jest następnego dnia.Smacznego!