Wykonanie
Dziś miałam urwanie głowy- dosłownie, przez calutki dzień. I musiałam jechać do szkoły do dzieciaków, i zakupy i jeszcze małżonek chciał
ciasteczek do
kawy. A ze wczoraj nie chciało mi się już nic upiec, to dzisiaj jak najbardziej tak. Tylko, że wróciliśmy dość późno. Lecz dla chcącego, nic trudnego. I tak oto mamy dziś do
kawki bawole oko . Chociaż nie wiem
czemu tak się nazywa to ciasto. Mnie w ogóle tak się nie kojarzy. Lecz nie ja wymyślałam nazwę. Ale w smaku jest bardzo fajniutkie, takie delikatne i kruche. Naprawdę polecam wypróbować ten przepis.
Składniki:4 szklanki
mąki3/4 szklanki
cukru2 łyżeczki
proszku do pieczenia1 kostka
masła2
jajka2 łyżeczki
kakao1 słoiczek powideł śliwowych
bakalie- ja użyłam
skórki pomarańczowej kandyzowanej, ale można też
cytrynową lub
rodzynki, czy
orzechyWykonanie:
Mąkę,
proszek do pieczenia i
cukier mieszam.
Masło kroję na wiórki i dodaję do sypkich składników. Zagniatam ciasto. Na końcu wbijam
jajka i ponownie zagniatam. Gotowe ciasto dzielę na dwie części. Jedna większa, druga troszkę mniejsza. Większą część chowam do zamrażalnika, a do mniejszej wsypuję
kakao i zagniatam ciemne ciasto i również wkładam do zamrażalnika na jakieś 10-15 min. Jasne ciasto wyjmuję i rozwałkowuję na przygotowaną blachę, smaruję powidłami śliwkowymi. Wyjmuję ciemne ciasto formuję z niego wałek i kroję na 32 części. Układam na cieście z powidłami, a na środku każdego ,,oka" układam
bakalie. Ja użyłam kandyzowanej
skórki pomarańczowej. Wkładam do piekarnika nagrzanego do 200'C na jakieś 15 min.