Wykonanie
To ciasto to takie preludium bożonarodzeniowych wypieków. Korzenne, wilgotne, ale nie ciężkie. Jego wykonanie zajmie Wam dosłownie chwilę - wystarczy wszystko wymieszać łyżką.Zwieńczenie ciasta, czyli polewa daktylowa, to istna czekoladowa ambrozja. Radzę przyrządzić jej trochę więcej i ulokować w lodówce. Przyda się jako smarowidło do
chleba czy naleśników.Składniki (tortownica 22 cm):1 i 3/4 szklanki
mąki pszennej pełnoziarnistej3/4 szklanki
brązowego cukru1 łyżeczka
sody oczyszczonej1/4 łyżeczki
proszku do pieczenia1 łyżeczka cynamonu'1/2 łyżeczki
imbiru1/4 łyżeczki
gałki muszkatołowej1 szk lanka p urée z dy ni1/2 szklanki
oleju1/3 szklanki
mleka roślinnego na krem:1/2 szklanki
daktyli3 łyżki
mleka roślinnego3 łyżki
kakaoszczypta
soli1/3 szklanki
orzechów laskowych do posypaniaWykonanie:W dużej misce wymieszać wszystkie suche składniki, a w małej mokre. Mokre składniki wrzucić do suchych i dokładnie wymieszać. Ciasto przelać do tortownicy i piec w 175 stopniach 45-60 min, aż patyczek wbity w ciasto będzie suchy.W międzyczasie
daktyle zalać
wodą i odstawi na 15-30 min., a
potem odcedzić, dodać resztę składników kremu (oprócz
orzechów) i zmiksować ręcznym blenderem.Upieczone, ostudzone ciasto posmarować kremem i posypać podprażonymi na suchej patelni
orzechami laskowymi.Smacznego!przepis pochodzi z książki Marty
Dymek "Jadłonomia", nieco zmieniłam proporcje