Wykonanie
Jesień. Czuć ją w zachodnim wietrze, który szarpie moim szalem i Ptysi uszami. Patrzy ten mój
pies na mnie tymi swoimi wielkimi, okrągłymi oczami, z niemym pytaniem: Ale dlaczego? Przecież wiesz, że nie lubię wiatru...Niestety, Ptysiu moja kochana, jest to proces nieunikniony. Po lecie przychodzi jesień - zawsze, co roku tak samo. Raczej nie dożyjemy zmiany w tej kwestii. Trzeba więc zacisnąć zęby i udawać, że przecież to lubimy...Według mądrych prognoz, dzisiaj mamy ostatni dzień ładnej, w miarę jeszcze letniej, pogody. Mimo wiatru słonko świeci, nie jest przeraźliwie zimno i w
sumie całkiem przyjemnie. Później ma już być tylko gorzej, aż do wiosny... Choć, jako niepoprawna optymistka, postanowiłam prognozom nie wierzyć. Może jeszcze trafi się miły, ciepły dzień, idealny na spacer...? Niemniej, właśnie dziś chciałabym Wam pokazać ostatnie, wybitnie letnie ciasto. Sernik na zimno, oczywiście.Kiedy pojechaliśmy do Polski, Mamunia uraczyła nas sernikiem na zimno. Wiecie, takim tradycyjnym: na biszkoptach,
waniliowym, z
borówkami i
galaretką. Pycha! Lekki i delikatny, podbił podniebienie C. Jak zwykle, nie mógł przestać o nim mówić. Postanowiłam więc zrobić mu przyjemność, i przygotować coś podobnego.Akurat mieliśmy w domu
płatki kukurydziane, użyłam więc ich do przygotowania
spodu. Pyszny jest, ale ma dwie wady: ciężko się kroi i po dwóch dniach w lodówce łapie wilgoć i przestaje być chrupiący. Masa serowa jest bardzo kremowa i gęsta, jeśli wiecie, co mam na myśli. To nie jest puszyste ptasie mleczko, tylko konkretny sernik. Wierzch to
owoce zalane
galaretką. U mnie
borówki, bo akurat tanio kupiłam, ale można użyć
malin,
wiśni,
porzeczek, a w lipcu z powodzeniem
truskawek. To taka klasyka, która nigdy się nudzi, a smakuje każdemu.Sernik z
borówkami na spodzie z
płatków kukurydzianych
Składniki:(na tortownicę o średnicy 22 cm)spód:125 g
płatków kukurydzianych60 g
masła50 g
miodumasa serowa:600 g
serka kremowego6 listków
żelatynyziarenka z 1
laski wanilii300 ml
śmietany kremówki (38%)2 łyżeczki
cukru waniliowego50 g
cukru pudrudodatkowo:400 g
borówek amerykańskich1 opakowanie
galaretki porzeczkowej500 ml wrzątku
Masło z
miodem rozpuścić. Dodać do
płatków, wymieszać.Masę przełożyć do tortownicy, ugnieść na spodzie uważając, żeby nie połamać zbytnio
płatków.Wstawić do lodówki na 30 minut.
Żelatynę namoczyć w zimnej wodzie.
Serek,
wanilię,
cukier waniliowy i
cukier puder zmiksować na gładką masę.
Żelatynę odcisnąć, rozpuścić, dodać do masy uważając, żeby nie zrobiły się grudki.Kremówkę ubić na sztywno, dodać do masy serowej, delikatnie mieszając.Masę
serową wyłożyć na spód, schłodzić w lodówce przez 1 godzinę.Na serniku ułożyć
borówki, część z nich delikatnie wciskając w masę.
Galaretkę zalać wrzątkiem, wymieszać aż do jej rozpuszczenia. Ostudzić.Tężejącą
galaretkę wylać na
owoce. Schłodzić w lodówce aż do jej całkowitego stężenia.Smacznego!

Chciałabym jeszcze nadmienić, że to 800 wpis na blogu. Tak, tak, już tyle za nami! Całkiem imponująca to liczba, muszę przyznać.Może powinnam upiec z tej okazji tort...?